10-09-2006, 20:07
Jak dla mnie to wszystko tylko nie norweskie schroniska. W tym roku byłem w ''schronisku'' pod najwyższym szczytem tego kraju. Odnotowałem nastepujace presedery.
Podjeżdzać lexusem pod schronisko; wejść na szczyt- z mikroskopijnym plecaczkiem; i noc spędzić w kilku gwiazdkowym ''schronisku'' gdzie jak masz kase to jesteś klasyfikowany jako TURYSTA a nie biedak/bezdomny i takie tam.
''Schronisko'' to miejsce do którego można wejść- ogrzać się- pijąc ciepłą herbatę A nie słyszeć na starcie że tylko dla gości hotelowych, że tam nie można i że jeśli nie zostajemy na noc to proszę wyjść...
Idealne schronisko wg mnie to ludzkie podejście do zasobności portfela i traktowanie wszystkich jednakowo. Schronisko to nie droga noclegownia tylko miejsce gdzie Ci... pomogą. Tak jest generalnie w Polsce.
Nie wszędzie jest jednakowy klimat porządek higiena itp ale chodzi o to z jakim nastawieniem ''chater'' Cie wita.
Jeszcze nigdzie w Polsce nie usłyszałem siedząc przy kominku/ ławie- w trakcie popijania herbatki- płacisz za pokój czy nie? Bo jak nie to WYPAD !
Co do konkretów:
- żadnych fastfood'ów,
- schronisko z drewna/ kamienia byle w tradycyjnym stylu danego regionu.
- nie duże
- prąd dla mnie nie musi być ale rozwuniem że nie wszyscy tak sądzą
- i jeszcze jedno:)
Jeśli się nie ma kasy na nocleg, kolację to żeby można było na to zapracować!
Siekiera i dajesz z drewnem do kominka!!!
Albo wiaderka i po wode do strumyka.
Ja spotkałem się z taką forma zapłaty w chatce Akt w Karkonoszach. Nie jest to schronisko tylko miejsce z którego Cie nie wyrzucą. Surowe spartańskie warunki, obowiązuja zasady ale nikt Ci pomocy nie odmówi !
-tępienie snobistycznego zachowania mile widziane u ''chatera'' i obsługi.
Samotnia w Karkonoszach piekna ale ludzie którzy sobie popijali drogie trunki (w najnowszy sprzęt wyposarzeni) pod schronisko prawie samochodami podjerzdzali. A komentowali że ''bida'' jesteśmy jak z kolega gotowaliśmy na PRIMUSIE kolacyjke zima przed schroniskiem.
Myśli popłyneły swobodnie ale takie mam przemyślenia... z niesmakiem wspominam!
Podjeżdzać lexusem pod schronisko; wejść na szczyt- z mikroskopijnym plecaczkiem; i noc spędzić w kilku gwiazdkowym ''schronisku'' gdzie jak masz kase to jesteś klasyfikowany jako TURYSTA a nie biedak/bezdomny i takie tam.
''Schronisko'' to miejsce do którego można wejść- ogrzać się- pijąc ciepłą herbatę A nie słyszeć na starcie że tylko dla gości hotelowych, że tam nie można i że jeśli nie zostajemy na noc to proszę wyjść...
Idealne schronisko wg mnie to ludzkie podejście do zasobności portfela i traktowanie wszystkich jednakowo. Schronisko to nie droga noclegownia tylko miejsce gdzie Ci... pomogą. Tak jest generalnie w Polsce.
Nie wszędzie jest jednakowy klimat porządek higiena itp ale chodzi o to z jakim nastawieniem ''chater'' Cie wita.
Jeszcze nigdzie w Polsce nie usłyszałem siedząc przy kominku/ ławie- w trakcie popijania herbatki- płacisz za pokój czy nie? Bo jak nie to WYPAD !
Co do konkretów:
- żadnych fastfood'ów,
- schronisko z drewna/ kamienia byle w tradycyjnym stylu danego regionu.
- nie duże
- prąd dla mnie nie musi być ale rozwuniem że nie wszyscy tak sądzą
- i jeszcze jedno:)
Jeśli się nie ma kasy na nocleg, kolację to żeby można było na to zapracować!
Siekiera i dajesz z drewnem do kominka!!!
Albo wiaderka i po wode do strumyka.
Ja spotkałem się z taką forma zapłaty w chatce Akt w Karkonoszach. Nie jest to schronisko tylko miejsce z którego Cie nie wyrzucą. Surowe spartańskie warunki, obowiązuja zasady ale nikt Ci pomocy nie odmówi !
-tępienie snobistycznego zachowania mile widziane u ''chatera'' i obsługi.
Samotnia w Karkonoszach piekna ale ludzie którzy sobie popijali drogie trunki (w najnowszy sprzęt wyposarzeni) pod schronisko prawie samochodami podjerzdzali. A komentowali że ''bida'' jesteśmy jak z kolega gotowaliśmy na PRIMUSIE kolacyjke zima przed schroniskiem.
Myśli popłyneły swobodnie ale takie mam przemyślenia... z niesmakiem wspominam!