11-08-2004, 08:40
~tukanez
jestem rocznik 73 - nie chce mi się liczyć...
Piszesz, że ''Starość to pojęcie mocno względne'' racja - mi chodzi o czas, kiedy już nie będzie mi się chciało uczestniczyć w życiu cywilizacyjno - miastowym, będę chciał zwolnić, zająć się ''prostszymi'' sprawami... - oceniam to na jakieś 20 lat.
co do kierunków to
2), ale z pewnymi modyfikacjami:
- nie chcę na tym robić kokosów, chcę na starosć z tego żyć (a wtedy chyba człowiekowi niewiele trzeba)
ale jednocześnie chciałbym mieć prąd, ciepłą wodę w łazience - prawdę mówiąc bez tego nie wyobrażam sobie życia (szczególnie zimą) - oczywiście przy świeczkach można siedzieć - jest to jakaś atrakcja, ale nie z punktu widzenia kogoś, kto tam mieszka 7 dni w tygodniu, 4 tygodnie w miesiącu, 12 miesięcy w roku i tak dalej
Chciałbym też, żeby było to miejsce żywe - gdzie organizuje się pokazy slajdów, jakieś tematyczne spotkania, konkursy np. na najbardziej obleśne dowcipy itd...
-------------------------------------------
Walter02
jestem rocznik 73 - nie chce mi się liczyć...
Piszesz, że ''Starość to pojęcie mocno względne'' racja - mi chodzi o czas, kiedy już nie będzie mi się chciało uczestniczyć w życiu cywilizacyjno - miastowym, będę chciał zwolnić, zająć się ''prostszymi'' sprawami... - oceniam to na jakieś 20 lat.
co do kierunków to
2), ale z pewnymi modyfikacjami:
- nie chcę na tym robić kokosów, chcę na starosć z tego żyć (a wtedy chyba człowiekowi niewiele trzeba)
ale jednocześnie chciałbym mieć prąd, ciepłą wodę w łazience - prawdę mówiąc bez tego nie wyobrażam sobie życia (szczególnie zimą) - oczywiście przy świeczkach można siedzieć - jest to jakaś atrakcja, ale nie z punktu widzenia kogoś, kto tam mieszka 7 dni w tygodniu, 4 tygodnie w miesiącu, 12 miesięcy w roku i tak dalej
Chciałbym też, żeby było to miejsce żywe - gdzie organizuje się pokazy slajdów, jakieś tematyczne spotkania, konkursy np. na najbardziej obleśne dowcipy itd...
-------------------------------------------
Walter02