23-02-2016, 14:04
och jak miło było i jak fajnie się czyta.
Zapiernicz w pracy, ledwo ogarniam te latające kontenery, a jak wchodzę na NGT to jakiś spokój mnie ogarnia.
Było za krotko i mimo starań nie dogoniliśmy grupy porannej na szlaku w tej zamieci. Zawróciliśmy do schronu, bo Suce zamarzły uszy, pograliśmy w Carcassone i zjedliśmy pyszne ciastka. Na dodatek wzięłam aparat foto ale karty do aparatu już nie.
Było super, teraz tylko wspomnienia zostały i nadzieja na następny zlot
-------------------------------------------
Turbo Krasnal - Santiago de Compostela w maju
Zapiernicz w pracy, ledwo ogarniam te latające kontenery, a jak wchodzę na NGT to jakiś spokój mnie ogarnia.
Było za krotko i mimo starań nie dogoniliśmy grupy porannej na szlaku w tej zamieci. Zawróciliśmy do schronu, bo Suce zamarzły uszy, pograliśmy w Carcassone i zjedliśmy pyszne ciastka. Na dodatek wzięłam aparat foto ale karty do aparatu już nie.
Było super, teraz tylko wspomnienia zostały i nadzieja na następny zlot
-------------------------------------------
Turbo Krasnal - Santiago de Compostela w maju