22-02-2016, 09:20
I ja dotarłam na rubieże, było cudownie, bluzy, mistrzowski masaż w wykonaniu Botx'a, Cantores Band, niesamowita pogoda, błądzenie we mgle w poszukiwaniu czeskich knedlików, droga powrotna w doborowym towarzystwie i ostatnia wieczerza w KFC z Pitem (tj. nigdy wiecej KFC :-)). To kiedy następny zlot?