11-09-2015, 12:47
Po zakończeniu spływu można go nieco podsumować.
Było FANTASTYCZNIE.
Ogromne podziękowania dla Warrada i jego szanownej małżonki za organizację. Wszystko dopięte idealnie. Wspaniała logistyka- dojazd, noclegi, transport. Niesamowita, urokliwa rzeka- przypominająca mi Słupię i Łupawę. Biwaki przy ognisku, z takimi atrakcjami jak lisy zjadające jogurty i karmienie płoci kornikami. Do tego pogoda- naprawdę nie można było narzekać. I przede wszystkim- świetne towarzystwo. Mam ogromną nadzieję, że nie był to ostatni spływ na którym spotkali się engietowicze, bo kolejne tego rodzaju plany już się powoli zaczęły tworzyć.
Dziękuję Wam wszystkim za wspólne spływanie i czekam na następne.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.
Było FANTASTYCZNIE.
Ogromne podziękowania dla Warrada i jego szanownej małżonki za organizację. Wszystko dopięte idealnie. Wspaniała logistyka- dojazd, noclegi, transport. Niesamowita, urokliwa rzeka- przypominająca mi Słupię i Łupawę. Biwaki przy ognisku, z takimi atrakcjami jak lisy zjadające jogurty i karmienie płoci kornikami. Do tego pogoda- naprawdę nie można było narzekać. I przede wszystkim- świetne towarzystwo. Mam ogromną nadzieję, że nie był to ostatni spływ na którym spotkali się engietowicze, bo kolejne tego rodzaju plany już się powoli zaczęły tworzyć.
Dziękuję Wam wszystkim za wspólne spływanie i czekam na następne.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.