24-11-2014, 11:51
Jesteście niesamowici!
Niesamowite jest to, że już po kilku minutach od wrzucenia posta z prośbą o transport miałam miejsce w samochodzie. Następnego dnia odebrałam jeszcze telefon z pytaniem czy na pewno mam czym przyjechać. Myślenie o innych i dbanie o każdego z osobna jest na tym forum naturalne i chyba to trzyma mnie tu tak mocno :)
Niesamowite jest też to, że chce się Wam przyjeżdżać ze wszystkich stron Polski, czasem po kilkaset kilometrów tylko na weekend, po to żeby chwilę pobyć razem :)
Dzięki wszystkim za miłą atmosferę i wszystkie pyszności. Stół był zastawiony tak jak jeszcze nigdy!
Styguś, nie wiem jak wniosłeś to wszystko do bacówki, ale nakarmiłeś chyba wszystkich ;) Twoja wuzetka była najlepszą jaką w życiu jadłam (a nigdy nie przepadałam za tego typu ciastami). A ostrężynówka, mmm...
W ogóle nalewki były przepyszne. Dobrze, że miałam prezentację jako ostatnia i musiałam trochę się powstrzymywać przed ich wypijaniem żeby mi się język nie plątał, bo inaczej skończyłoby się... bólem głowy rano ;)
Gadżety jak zwykle przednie, smycz dołączyła do poprzedniej, mam teraz na plecaku dwie smycze i naszywkę NGT, nie sposób ich nie zauważyć ;)
Wielki ukłon w stronę organizatorów przybyłych na zlot i tych nieobecnych!
Pit, ściemy przez telefon nie wybaczę ;p ale to była najmilsza zlotowa niespodzianka :)
Dziękuję i czekam na kolejny zlot! :)
Niesamowite jest to, że już po kilku minutach od wrzucenia posta z prośbą o transport miałam miejsce w samochodzie. Następnego dnia odebrałam jeszcze telefon z pytaniem czy na pewno mam czym przyjechać. Myślenie o innych i dbanie o każdego z osobna jest na tym forum naturalne i chyba to trzyma mnie tu tak mocno :)
Niesamowite jest też to, że chce się Wam przyjeżdżać ze wszystkich stron Polski, czasem po kilkaset kilometrów tylko na weekend, po to żeby chwilę pobyć razem :)
Dzięki wszystkim za miłą atmosferę i wszystkie pyszności. Stół był zastawiony tak jak jeszcze nigdy!
Styguś, nie wiem jak wniosłeś to wszystko do bacówki, ale nakarmiłeś chyba wszystkich ;) Twoja wuzetka była najlepszą jaką w życiu jadłam (a nigdy nie przepadałam za tego typu ciastami). A ostrężynówka, mmm...
W ogóle nalewki były przepyszne. Dobrze, że miałam prezentację jako ostatnia i musiałam trochę się powstrzymywać przed ich wypijaniem żeby mi się język nie plątał, bo inaczej skończyłoby się... bólem głowy rano ;)
Gadżety jak zwykle przednie, smycz dołączyła do poprzedniej, mam teraz na plecaku dwie smycze i naszywkę NGT, nie sposób ich nie zauważyć ;)
Wielki ukłon w stronę organizatorów przybyłych na zlot i tych nieobecnych!
Pit, ściemy przez telefon nie wybaczę ;p ale to była najmilsza zlotowa niespodzianka :)
Dziękuję i czekam na kolejny zlot! :)