21-08-2014, 13:45
Skrobnąłem recenzję z łezką w oku, bo to też mój pierwszy prawdziwy sprzęt turystyczny jaki kupiłem, ładując w niego całe oszczędności. Nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek wyjazdu bez tego śpiwora. Biorę go z sentymentu dosłownie wszędzie, jeździ ze mną w samochodzie i przydaje się np. gdy nocuję gdzieś na parkingu przy autostradzie.
Mam jeszcze trzy takie rzeczy: polar Alvika (300-tka Polartec) - pierwszy polar w życiu, następnie czerwona kurtka Campusa (wpiszę nazwę jak sprawdzę) która nadal służy chociaż przez lata była prana ręcznie zwykłym proszkiem (nie wiedziałem że można inaczej) i NIC jej nie jest, oraz plecak Campusa (wpiszę nazwę jak sprawdzę), który jednak w tym roku poszedł definitywnie w odstawkę na rzecz nowego Deutera (biedak przetarł się w wielu miejscach od kanciastych przedmiotów, które w nim nosiłem). Właśnie muszę przepiąć na Deutera swoją metalową plakietkę z Hali Rysianki, którą dostałem od taty podczas swojej pierwszej poważnej, trzydniowej wycieczki w Beskidy (1987 rok, 2 klasa podstawówki). Echhh ale czas leci...
---
Edytowany: 2014-08-21 14:50:04
-------------------------------------------
tomo
Mam jeszcze trzy takie rzeczy: polar Alvika (300-tka Polartec) - pierwszy polar w życiu, następnie czerwona kurtka Campusa (wpiszę nazwę jak sprawdzę) która nadal służy chociaż przez lata była prana ręcznie zwykłym proszkiem (nie wiedziałem że można inaczej) i NIC jej nie jest, oraz plecak Campusa (wpiszę nazwę jak sprawdzę), który jednak w tym roku poszedł definitywnie w odstawkę na rzecz nowego Deutera (biedak przetarł się w wielu miejscach od kanciastych przedmiotów, które w nim nosiłem). Właśnie muszę przepiąć na Deutera swoją metalową plakietkę z Hali Rysianki, którą dostałem od taty podczas swojej pierwszej poważnej, trzydniowej wycieczki w Beskidy (1987 rok, 2 klasa podstawówki). Echhh ale czas leci...
---
Edytowany: 2014-08-21 14:50:04
-------------------------------------------
tomo