25-08-2014, 20:33
już odpowiadam:) to tak:
Rower złożony przeze mnie na ramie Specialized Stumpjumper z roku 2010, damper seryjny Fox, amortyzator Rock Shox Sektor po małej przeróbce (zwiększenie skoku do 150mm). Rower złożony w zeszłym roku, sprawuje się super, myślę tylko, żeby go trochę odchudzić bo jest spore pole do popisu w tym obszarze. Obecnie używam dwóch kompletów opon, na góry mam Maxxisy, z przodu HR 2,5 60a, z tyłu HR II 2.4 EXO. Przebitej dętki nie miałem bardzo dawno, do teraz. Otóż w pierwszy dzień złamała się jedna szprycha w tylnim kole, przejechałem z tym pierwszy i drugi dzień bo nie było po drodze sklepu rowerowego. Zrobiłem to dopiero w Myślenicach, ale serwisant przy okazji ściągania opony musiał zrobić jakąś mikro dziurkę, bo po paru kilometrach zauważyłem, że schodzi mi powietrze. Miałem zapasową dętkę, więc postanowiłem ją po prostu zmienić. Jednak hipek tak mocno przykręcił śruby, że jednej z nich nie byłem w stanie ruszyć nawet na milimetr! śmiałem się przez łzy, ale nic nie mogłem zrobić, musiałem po prostu stawać co jakiś czas i dopompowywać koło. Dopiero w wiosce Palcza znalazłem warsztat samochodowy, tam z pomocą WD-40 i klucza nasadowego udało się odkręcić śrubę i dętkę zmieniłem... Poza tym miałem jeszcze problem z piszczeniem osi pedałów, ale to też udało się usunąć z pomocą miłego pana z agroturystyki, w której nocowałem. Przygód z ludzmi nie było, oczywiście mowa tu o przygodach negatywnych, podobnie ze zwierzętami, spotkałem tylko jednego zająca, nic więcej:)
---
Edytowany: 2014-08-25 21:34:53
---
Edytowany: 2014-08-25 21:35:19
---
Edytowany: 2014-08-25 21:36:15
-------------------------------------------
stefan
Rower złożony przeze mnie na ramie Specialized Stumpjumper z roku 2010, damper seryjny Fox, amortyzator Rock Shox Sektor po małej przeróbce (zwiększenie skoku do 150mm). Rower złożony w zeszłym roku, sprawuje się super, myślę tylko, żeby go trochę odchudzić bo jest spore pole do popisu w tym obszarze. Obecnie używam dwóch kompletów opon, na góry mam Maxxisy, z przodu HR 2,5 60a, z tyłu HR II 2.4 EXO. Przebitej dętki nie miałem bardzo dawno, do teraz. Otóż w pierwszy dzień złamała się jedna szprycha w tylnim kole, przejechałem z tym pierwszy i drugi dzień bo nie było po drodze sklepu rowerowego. Zrobiłem to dopiero w Myślenicach, ale serwisant przy okazji ściągania opony musiał zrobić jakąś mikro dziurkę, bo po paru kilometrach zauważyłem, że schodzi mi powietrze. Miałem zapasową dętkę, więc postanowiłem ją po prostu zmienić. Jednak hipek tak mocno przykręcił śruby, że jednej z nich nie byłem w stanie ruszyć nawet na milimetr! śmiałem się przez łzy, ale nic nie mogłem zrobić, musiałem po prostu stawać co jakiś czas i dopompowywać koło. Dopiero w wiosce Palcza znalazłem warsztat samochodowy, tam z pomocą WD-40 i klucza nasadowego udało się odkręcić śrubę i dętkę zmieniłem... Poza tym miałem jeszcze problem z piszczeniem osi pedałów, ale to też udało się usunąć z pomocą miłego pana z agroturystyki, w której nocowałem. Przygód z ludzmi nie było, oczywiście mowa tu o przygodach negatywnych, podobnie ze zwierzętami, spotkałem tylko jednego zająca, nic więcej:)
---
Edytowany: 2014-08-25 21:34:53
---
Edytowany: 2014-08-25 21:35:19
---
Edytowany: 2014-08-25 21:36:15
-------------------------------------------
stefan