08-09-2004, 15:22
We Wrocku w sklepie przy pl. Nowy Targ ostatnio przyjrzałem się co najmniej kilku modelom butów Trezety. Jakoś nie wzbudziły mojego zaufania. Z wypowiedzi w tym wątku wynika, że chyba słusznie. Buty w których po 2 latach rozłażą się szwy i które zasysają wilgoć po 2 godzinach chodzenia po mokrej trawie to dla mnie nie są dobre buty. Do tego miękka podeszwa typu ''własny wynalazek'' i kłopoty opisane przez Toma... Półka z napisem ''II gatunek'' świadczy, że może być coś na rzeczy z tym półprywatnym importem. W tymże sklepie widziałem nawet nieco tańsze buty Garamonta w małej numeracji.