17-09-2014, 10:17
@PRS, Braav, ale czy zależy nam na tłumach? kto chce, ten przyjeżdża. kto może, też jedzie. nie ma obowiązku, nie ma zakazu etc.
że za dużo zlotów? no cholera, a jeszcze niedawno było, że za mało! to w czym rzecz? w tym, że nie możemy się zebrać i ustalić coś jednomyślnie? możliwe. możliwe, że za dużo demokracji na forum :)
zlot-festiwal to miało być takie doroczne święto engietu. z różnymi zabawami, atrakcjami etc. szykowaliśmy taką małą bombę, ale ten projekt na pewno będzie musiał poczekać na realizację. ustaliliśmy, że terminem ego wydarzenia być powinna jesień. czyli mielibyśmy coroczne jesienne spotkanie, wpisane na stałe w kalendarz :) proste. niestety. z wykonaniem jest znacznie gorzej, jak widać. każdy z nas ma pracę lub szkołę. albo i pracę i szkołę. i rodzinę. i małe dzieci. i tysiące innych problemów. no, rozumiecie, w czym rzecz ;-)
a czego nam teraz potrzeba? dwóch rzeczy: termin + miejsce. wszystkie miejsca, które przychodzą mi do głowy, po prostu nie bardzo nadają się na taką imprezę. i jeśli dojdzie do skutku to festiwalowe spotkanie, jestem przekonany, że nie będzie nas naście, a 20-30, albo i więcej. wiem, że są osoby, które specjalnie biorą urlop pod to wydarzenie.
dobra, też zwątpiłem, przyznaję. i w festiwal, i w koszulki, i w kalendarz i w ogóle w engiet. ale zwątpić, nie znaczy poddać się :)
że za dużo zlotów? no cholera, a jeszcze niedawno było, że za mało! to w czym rzecz? w tym, że nie możemy się zebrać i ustalić coś jednomyślnie? możliwe. możliwe, że za dużo demokracji na forum :)
zlot-festiwal to miało być takie doroczne święto engietu. z różnymi zabawami, atrakcjami etc. szykowaliśmy taką małą bombę, ale ten projekt na pewno będzie musiał poczekać na realizację. ustaliliśmy, że terminem ego wydarzenia być powinna jesień. czyli mielibyśmy coroczne jesienne spotkanie, wpisane na stałe w kalendarz :) proste. niestety. z wykonaniem jest znacznie gorzej, jak widać. każdy z nas ma pracę lub szkołę. albo i pracę i szkołę. i rodzinę. i małe dzieci. i tysiące innych problemów. no, rozumiecie, w czym rzecz ;-)
a czego nam teraz potrzeba? dwóch rzeczy: termin + miejsce. wszystkie miejsca, które przychodzą mi do głowy, po prostu nie bardzo nadają się na taką imprezę. i jeśli dojdzie do skutku to festiwalowe spotkanie, jestem przekonany, że nie będzie nas naście, a 20-30, albo i więcej. wiem, że są osoby, które specjalnie biorą urlop pod to wydarzenie.
dobra, też zwątpiłem, przyznaję. i w festiwal, i w koszulki, i w kalendarz i w ogóle w engiet. ale zwątpić, nie znaczy poddać się :)