10-08-2020, 12:34
W Tatrach jeszcze nie zdążyłem ich sprawdzić. W Alpach miałem teraz i Guide'y i Bouldery (no cóż, taka to zaleta dużego bagażnika). Bouldery włożyłem tylko na jeden dzień, kiedy wiedziałem, że będę musiał włożyć raki, żeby przejść spory kawał stromego i twardego płata śniegu, który tradycyjnie zagradza dostęp do drogi. Poza tym jednym dniem nosiłem Guide'y i nie tylko okazały się one wygodne, ale i odporne (poza jednym drobnym rozcięciem materiału): podeszwa po dwóch tygodniach wygląda wciąż bardzo dobrze! Jeśli uda mi się pojechać jeszcze w sezonie w Tatry, z pewnością wezmę Guide'y, nie Bouldery. Są faktycznie nieco bardziej miękkie, ale jakoś mi to nie przeszkadza (może m.in. dlatego że biegam w butach minimalistycznych?).