15-03-2010, 19:28
To i Ja dołożę swoje trzy grosze. Dziś kupiłem czapkę WolfGanga uszytą z materiału Polartec WINDBLOC. Muszę Wam powiedzieć że nigdy tego typu tkanin nie stosowałem i jestem mile zaskoczony. Dotąd nosiłem czapkę która w Stanach jest nazywana Watch Cap, generalnie wyrób w stu procentach wełniany i nawet przewiewny, ale mimo to po pierwszym kilometrze marszu czaszka mi się gotowała. Natomiast mój dzisiejszy zakup był testowany na całej długości bulwaru nadmorskiego (ok 1,5 km w tę i z powrotem tj 3 km) gdzie wiało dziś całkiem nieźle i rzeczywiście nieprzewiewna,nawet oddychająca
+ czaszka miała klimat Kubański,
+ ale nie z dodatkiem wilgoci dolnej delty Missisipi.
-------------------------------------------
Dzięki!
+ czaszka miała klimat Kubański,
+ ale nie z dodatkiem wilgoci dolnej delty Missisipi.
-------------------------------------------
Dzięki!