14-10-2015, 23:43
na marginesie głównego wątku:
@arni i Leśna
kwestia sportu - u mnie tygodniowo min. 5xbasen (po 1,8km kaulem), 3xbieg (ok 40-60 km nabiegu tyg), siłki/sauny nie liczę bo nieregularnie - a efekt 182cm/74kg i tycie mi nie grozi, a na jedzeniu nie oszczędzam:)
I mogę sobie pomarzyć o wyglądzie kulturysty:) Ani dieta, ani siłka nie pomoże. Natury nie oszukam mając tzw drobną budowę. A moim pierwszym worem o zgrozo był 2 dekady temu woodpecker 100 ważący dobre 3,5kg i z takim wypchanym po komin (a co!) ładnych parę lat jeździłem w Tatry. Teraz już zmądrzałem i po wood100 pozostały wspomnienia, a szkoda bo worek był niezły:)
kwestia diety Arniego - to wcale nie jest jakiś wypas w kwestii ilości, raczej kulinarna przyzwoitość i minimum dla faceta w sile wieku:) 125g ryżu czy 200g pasty + jakiś dodatek to naprawdę nic pokaźnego dla dużego faceta (Arni) lub szczuplaka z szybkim metabolizmem jak ja.
I zgadzam się, że bez odpowiedniej ilości i jakości paliwa nie damy rady iść bez znaczenia jak lekki będziemy mieli plecak (zastępowanie wszystkiego ''czekoladą'' itp nie załatwi sprawy na dłuższą metę). Poza tym oboje macie rację - każdy organizm ma inne potrzeby i przygotowanie ogólnosprawnościowe ma olbrzymie znaczenie.
@arni i Leśna
kwestia sportu - u mnie tygodniowo min. 5xbasen (po 1,8km kaulem), 3xbieg (ok 40-60 km nabiegu tyg), siłki/sauny nie liczę bo nieregularnie - a efekt 182cm/74kg i tycie mi nie grozi, a na jedzeniu nie oszczędzam:)
I mogę sobie pomarzyć o wyglądzie kulturysty:) Ani dieta, ani siłka nie pomoże. Natury nie oszukam mając tzw drobną budowę. A moim pierwszym worem o zgrozo był 2 dekady temu woodpecker 100 ważący dobre 3,5kg i z takim wypchanym po komin (a co!) ładnych parę lat jeździłem w Tatry. Teraz już zmądrzałem i po wood100 pozostały wspomnienia, a szkoda bo worek był niezły:)
kwestia diety Arniego - to wcale nie jest jakiś wypas w kwestii ilości, raczej kulinarna przyzwoitość i minimum dla faceta w sile wieku:) 125g ryżu czy 200g pasty + jakiś dodatek to naprawdę nic pokaźnego dla dużego faceta (Arni) lub szczuplaka z szybkim metabolizmem jak ja.
I zgadzam się, że bez odpowiedniej ilości i jakości paliwa nie damy rady iść bez znaczenia jak lekki będziemy mieli plecak (zastępowanie wszystkiego ''czekoladą'' itp nie załatwi sprawy na dłuższą metę). Poza tym oboje macie rację - każdy organizm ma inne potrzeby i przygotowanie ogólnosprawnościowe ma olbrzymie znaczenie.