20-12-2013, 16:49
Nawiązując do tabelek i do swego postu ze strony 2., proponuję taki tygodniowy zestaw F&L:):
1. interwały (np. 10 x 200-300 m (z przerwą od 30 sek do 60 sek) plus 1-2 km truchtu na rozgrzewkę i tyle samo na zakończenie. Ewentualnie 10 razy sprint przez minutę z minutowym odpoczynkiem)
2. szybki bieg ciągły (na początku dystans 3 km, po dwóch tygodniach 4 k, później 5 k i tak do 8 k)
3. jeśli jest gdzie robić podbiegi, to porobić w różnym tempie, na stokach o różnym nachyleniu, tak żeby suma ''pod górę'' była pod około 200 m. A jeśli nie ma żadnej górki, to proponuję mój ulubiony ostatnio trening Plyo http://vimeo.com/58219003 (Plyo ma wiele świetnych i ''wybierających'' w swej sumie ćwiczeń - tu bardzo fajne propozycje http://tiny.pl/qc97z )
4. jakaś delikatna forma ruchu - spokojna, ale dłuższa jazda na rowerze, albo wolny bieg / trucht do 70 minut
Jeśli życie - albo inne formy treningu (jak wspinaczka) - nie pozwala tyle czasu poświecić na bieganie, najpierw zrezygnowałbym z punktu 4., później z 1., później z 2. Na 3. każdy, kto to czyta, znajdzie czas przynajmniej raz na tydzień:)
Samo bieganie szybkości w górach nie daje. Zresztą podobnie samo bieganie nie daje prędkości w bieganiu. Chcąc być szybkim w górach nie wystarczy biegać po 70 k tygodniowo - lepiej mniej, ale dynamiczniej, stąd taka moja propozycja:)
Oczywiście, powyższy zestaw to taka luźna i przykładowa propozycja, ale chyba dość dobra ''pod góry'', w szczególności te bardziej alpejskie, gdzie prędkość zaczyna odgrywać znaczenie.
@Madusia_m: wiem ;) dzięki!
---
Edytowany: 2013-12-20 17:27:31
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl
1. interwały (np. 10 x 200-300 m (z przerwą od 30 sek do 60 sek) plus 1-2 km truchtu na rozgrzewkę i tyle samo na zakończenie. Ewentualnie 10 razy sprint przez minutę z minutowym odpoczynkiem)
2. szybki bieg ciągły (na początku dystans 3 km, po dwóch tygodniach 4 k, później 5 k i tak do 8 k)
3. jeśli jest gdzie robić podbiegi, to porobić w różnym tempie, na stokach o różnym nachyleniu, tak żeby suma ''pod górę'' była pod około 200 m. A jeśli nie ma żadnej górki, to proponuję mój ulubiony ostatnio trening Plyo http://vimeo.com/58219003 (Plyo ma wiele świetnych i ''wybierających'' w swej sumie ćwiczeń - tu bardzo fajne propozycje http://tiny.pl/qc97z )
4. jakaś delikatna forma ruchu - spokojna, ale dłuższa jazda na rowerze, albo wolny bieg / trucht do 70 minut
Jeśli życie - albo inne formy treningu (jak wspinaczka) - nie pozwala tyle czasu poświecić na bieganie, najpierw zrezygnowałbym z punktu 4., później z 1., później z 2. Na 3. każdy, kto to czyta, znajdzie czas przynajmniej raz na tydzień:)
Samo bieganie szybkości w górach nie daje. Zresztą podobnie samo bieganie nie daje prędkości w bieganiu. Chcąc być szybkim w górach nie wystarczy biegać po 70 k tygodniowo - lepiej mniej, ale dynamiczniej, stąd taka moja propozycja:)
Oczywiście, powyższy zestaw to taka luźna i przykładowa propozycja, ale chyba dość dobra ''pod góry'', w szczególności te bardziej alpejskie, gdzie prędkość zaczyna odgrywać znaczenie.
@Madusia_m: wiem ;) dzięki!
---
Edytowany: 2013-12-20 17:27:31
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl