05-01-2014, 00:52
PRS, to nie całkiem tak z tymi przesyłkami.
Spędziłem wieki temu trochę czasu na poczcie szukając innej pracy. W praktyce wygląda to tak (wyglądało kiedyś),że priorytety są po prostu wysyłane w pierwszej kolejności- to jest sortowanie ręczne, w okresie przedświątecznym tego są krocie, jakiś list priorytetowy może zostać przegapiony i powędrować do worka z ekonomicznymi, ale generalnie pierwszeństwo mają. Dlatego jeżeli zależy nam na czasie- lepiej mimo wszystko wysłać priorytetem, prawdopodobieństwo (bo nie pewność) żedojdzie szybciej niż ekonomiczny jest jednak spore.
Jeżeli chodzi o list polecony- to on jest pilnowany i szeregowy pracownik poczty boi się po prostu, że taka przesyłka ginie. Bo jeżeli ginie- to można wykryć łatwo, na jakim etapie zginął. A sortownie są monitorowane.
List oczywiście mimo wszystko zginąć może- ale powodem dla którego warto wysyłać listem poleconym jest kwestia odszkodowania- o ile w przypadku listu zwykłego nie dostaniemy nic (nie udowodnimy nadania) o tyle przy utracie listu poleconego nie jest tak jak w przypadku płaszcza z misia, ponieważ na podstawie dowodu nadania przysługuje nam odszkodowanie- w wysokości żądanej przez nadawcę, nie wyższej jednak niż pięćdziesięciokrotność opłaty pobranej za traktowanie przesyłki pocztowej jako przesyłki poleconej.
W praktyce list polecony zginął mi raz. To było kilka lat temu, zażądałem odszkodowania w kwocie maksymalnej stawki, takie też otrzymalem.
---
Edytowany: 2014-01-05 01:07:26
-------------------------------------------
Czasami jestem tutaj dla przyjemności!
Spędziłem wieki temu trochę czasu na poczcie szukając innej pracy. W praktyce wygląda to tak (wyglądało kiedyś),że priorytety są po prostu wysyłane w pierwszej kolejności- to jest sortowanie ręczne, w okresie przedświątecznym tego są krocie, jakiś list priorytetowy może zostać przegapiony i powędrować do worka z ekonomicznymi, ale generalnie pierwszeństwo mają. Dlatego jeżeli zależy nam na czasie- lepiej mimo wszystko wysłać priorytetem, prawdopodobieństwo (bo nie pewność) żedojdzie szybciej niż ekonomiczny jest jednak spore.
Jeżeli chodzi o list polecony- to on jest pilnowany i szeregowy pracownik poczty boi się po prostu, że taka przesyłka ginie. Bo jeżeli ginie- to można wykryć łatwo, na jakim etapie zginął. A sortownie są monitorowane.
List oczywiście mimo wszystko zginąć może- ale powodem dla którego warto wysyłać listem poleconym jest kwestia odszkodowania- o ile w przypadku listu zwykłego nie dostaniemy nic (nie udowodnimy nadania) o tyle przy utracie listu poleconego nie jest tak jak w przypadku płaszcza z misia, ponieważ na podstawie dowodu nadania przysługuje nam odszkodowanie- w wysokości żądanej przez nadawcę, nie wyższej jednak niż pięćdziesięciokrotność opłaty pobranej za traktowanie przesyłki pocztowej jako przesyłki poleconej.
W praktyce list polecony zginął mi raz. To było kilka lat temu, zażądałem odszkodowania w kwocie maksymalnej stawki, takie też otrzymalem.
---
Edytowany: 2014-01-05 01:07:26
-------------------------------------------
Czasami jestem tutaj dla przyjemności!