To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fjallraven Greenland Jacket
#31
Marka ta dedykowana jest dla ludzi lasu/mysliwych. Pewnie ze sie da w tym po gorach latac (w jensach tez sie da) - i niektorzy moga byc wniebowzieci uzywajac tego (przed wyjsciem zaciekle woskowac swoja kurtke aby radzila sobie lepiej i beda zadowoleni).

G1000 to mix poliestru i bawelny - znany w ciuchach outdoorowych od dawna ale teraz na wymarciu bo syntetyczne materialy okazaly sie lepsze.

Fjallraven - Inny target rynku inne wymagania inne oczekiwania. Krzysztof G. powiedzial ze szuka czegos ultra trwalego, waga nie jest dla niego wazna pogodoodpornosc tez nie jest kluczowa. Tutaj firma by mogla pozyskac klientow odchudzila material skutkiem czego nie jest juz mocny.

Fjallraven nie mierzylem bo do mojej aktywnosci gorskiej nie sa optymalne (zrowno kroj jak i materialy).

Dla mnie inne parametry sa wazniejsze (pogodoodpornosc i waga jest wazna a przy tym tak solidna jak na to tylko lekka waga moze pozwolic).

Mialem okazje ogladac bawelnianego impregnowanego Anoraka od Norrony i na spacerki jesienne po parku bomba ale w gory bym tego nie bral. Gory (w zasadzie pagorki) dostepne tam gdzie mieszkam sa mokre i bardzo wietrzne (wiec ja oczekuje czegos co radzi sobie dobrze z wiatrem/deszczem i szybko schnie)

Bawelna sama w sobie sie kompletnie nie nadaje w gory chlonie wode (i zaczyna byc ciezka), plesnieje pod wplywem wody i wolno schnie. Dlatego pomysl by brac bawelniane skarpetki czy koszulke jest uznawany za zly i takie ciuchy sa odradzane (podobnie jak bawelniane kalesonki czy spodnie).

Przy miksie wychodzi to troche lepiej (w sensie wady bawelny staja sie mniejsze). Jak splot jest ciasny to pewnie jako taka ochrona przed wiatrem jest. Rozumiem ze mozna woskowac i uodpornic na deszcz nieco ale metoda ta nie jest trwala a do tego znaczaco uposledza oddychanie. Sam czasem woskuje swoje spodnie (na doopie + kolana + dol nogawek aby lepiej sobie ze sniegiem radzily - ale po jedneym krotkim wyjezdzie po wosku nie ma sladu i te polepszenie wlasciwosci nie jest jakies wyraznie odczuwalne).

Nie tak dawno bylem w Bawarskich Alpach i grono ludzi latalo tam w Wolfskinie czy Fjallraven, ale oni raczej kolejka wjezdzali robili fotki zjadali wursty i przepijali piwkiem i zjezdzali na dol (na oko 95% turystow tak robilo, w przeroznym wieku i przeroznie ubranych). Ba tego dnia sami tak zrobilismy aby miec zdjecia ze szczytu (dzien wczesniej jak zdobywalismy szczyt pogoda byla bardzo zla, deszcz + deszcz ze sniegiem i wiatr - nie robilismy zdjec na szczycie bo i tak nic nie bylo widac poza tym pogoda dala nam w ''dusze'' wiec chcielismy sie zmywac ze szczytu jak najszybciej. Oczywiscie ze nie wszyscy tak robia sam widzialem Rosjan bieajacych po gorach w koszulach flanelowych w krate i w spodniach pochodnych od Jensu - to co wyprawiali zrywalo czapki z glow - szacunek do nich mialem i mam.

Nie twierdze ze sie nie da ja dawno temu po Karkonoszach latalem w opinaczach a do teraz gdzies mam bundeswerke ktora robila za cos ala softshell - sporo w niej bawelny - mega trwala z niej sztuka ale sie w gory nie nadaje (chodz wowczas tego nie wiedzialem i z powodzeniem uzywalem - inne gory inna pogoda byla i inne oczekiwania). A spodnie to bylo cos z demobilu - bylo tanio bylo trwale i solidnie.
-------------------------------------------
Filemoon

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE:[Recenzja] Fjallraven Greenland Jacket - przez Filemoon - 17-12-2013, 23:10
RE:[Recenzja] Fjallraven Greenland Jacket - przez m - 23-04-2017, 19:16

Skocz do: