13-12-2013, 17:37
Witaj, Garrett.
Owszem, dżins jest dużo cięższy i długo schnie, a G1000 schnie szybko (równie szybko jak przemaka) i jest lekki. Wyżej nie pisałem o tym, a tylko porównałem wytrzymałość jednego i drugiego materiału, która według mnie jest na podobnym poziomie.
Wiesz, kiedy można dowiedzieć się, co warta jest firma i jak traktuje klienta? Nie wtedy, gdy zgłaszasz się do nich z pieniędzmi, a wtedy, gdy jest jakaś kość niezgody, jakiś problem. Ja taką sytuację z Fjallraven miałem i zostałem zbyty milczeniem, do Ciebie uśmiechają się, bo zostawiasz u nich sporą kasę. Zaczekaj na jakiś problem, chociaż wcale Ci go nie życzę, wtedy będziesz wiedzieć.
Tam, gdzie chodzę w góry, sporo jest kolczastych roślin, bywa, że całe gąszcze. Omijam je jak tylko mogę, to oczywiste, ale nie zawsze jest to możliwe, a czasami przez zwykłą nieuwagę (jak było u mnie) można otrzeć się o niezauważoną gałąź. Mam takie sytuacje za normalne i naturalne, dlatego też uważam, że kurtka trekkingowa powinna znosić je bez szwanku, a jeśli nie jest w stanie, to nie zasługuje na miano kurtki trekkingowej. Tak po prostu.
Dlatego mój test wcale nie jest debilny, jak byłeś łaskawy wyrazić się.
Swoją drogą: może u Ciebie takie wyrażenia są dopuszczalne, może nie wiesz, że na forum publicznym nie powinno się ich używać?
Cóż, bywa i tak.
Owszem, dżins jest dużo cięższy i długo schnie, a G1000 schnie szybko (równie szybko jak przemaka) i jest lekki. Wyżej nie pisałem o tym, a tylko porównałem wytrzymałość jednego i drugiego materiału, która według mnie jest na podobnym poziomie.
Wiesz, kiedy można dowiedzieć się, co warta jest firma i jak traktuje klienta? Nie wtedy, gdy zgłaszasz się do nich z pieniędzmi, a wtedy, gdy jest jakaś kość niezgody, jakiś problem. Ja taką sytuację z Fjallraven miałem i zostałem zbyty milczeniem, do Ciebie uśmiechają się, bo zostawiasz u nich sporą kasę. Zaczekaj na jakiś problem, chociaż wcale Ci go nie życzę, wtedy będziesz wiedzieć.
Tam, gdzie chodzę w góry, sporo jest kolczastych roślin, bywa, że całe gąszcze. Omijam je jak tylko mogę, to oczywiste, ale nie zawsze jest to możliwe, a czasami przez zwykłą nieuwagę (jak było u mnie) można otrzeć się o niezauważoną gałąź. Mam takie sytuacje za normalne i naturalne, dlatego też uważam, że kurtka trekkingowa powinna znosić je bez szwanku, a jeśli nie jest w stanie, to nie zasługuje na miano kurtki trekkingowej. Tak po prostu.
Dlatego mój test wcale nie jest debilny, jak byłeś łaskawy wyrazić się.
Swoją drogą: może u Ciebie takie wyrażenia są dopuszczalne, może nie wiesz, że na forum publicznym nie powinno się ich używać?
Cóż, bywa i tak.