28-05-2013, 11:57
W takim razie Nieznajowa odpada.
Kordowiec bardzo lubię, ale powyżej 20 osób jest tam naprawdę ciasno (nie chodzi o noclegi tylko o miejsce, w którym będziemy mogli razem usiąść). Jeśli jednak padnie na Kordowiec, to tak jak mówiłam na zlocie, mogę zająć się organizacją, bo nie jestem już tam obca ;)
Dojechać pod samą chatkę bez samochodu terenowego ciężko, ale Jędrek na życzenie wwozi czasem turystów za dodatkową opłatą więc rodzice z maluchami również mieliby możliwość dotarcia.
Kordowiec bardzo lubię, ale powyżej 20 osób jest tam naprawdę ciasno (nie chodzi o noclegi tylko o miejsce, w którym będziemy mogli razem usiąść). Jeśli jednak padnie na Kordowiec, to tak jak mówiłam na zlocie, mogę zająć się organizacją, bo nie jestem już tam obca ;)
Dojechać pod samą chatkę bez samochodu terenowego ciężko, ale Jędrek na życzenie wwozi czasem turystów za dodatkową opłatą więc rodzice z maluchami również mieliby możliwość dotarcia.