13-01-2013, 17:47
test Crewneck 200 Woolpower
trasa 10km
temperatura 2C w cieniu, 4-5C w słońcu (pomiar temp wykonany termohigrometrem Oregon Scientific THGR 228N -> metodyka jak w zeszłym tygodniu; kiedyś sprawdzałem ten termometr względem wzorcowanego z labu, wypadło nieźle; teraz mam takie dwa czujniki i mają prawie identyczne wskazania), termometr zawieszony w woreczku po wiatrówce Speed-Lite Montane przy plecaczku
pełne słońce
w cieniu kałuże, trawniki były zamarznięte
wilgotność 30%
wg. http://www.wunderground.com temp 2C, odczuwalna 2C
wiatr brak do lekki, czyli minimalny czynnik chłodzący
niwelacja zerowa
tempo zdecydowanie spacerowe
na bluzę założyłem wyłącznie wiatrówkę Montane Speed-Lite
w plecaczku CT Magic SS Bugaboos i Therm-a-Rest Z-Lite (w sumie poniżej 1kg)
pierwsze kroki po wyjściu za próg, wyraźne zimno, po chwili ruchu pełen komfort termiczny
doskonała oddychalność
żadnego zawilgocenia
zdecydowaniez jeszcze bardziej pozytywne wrażenia niż tydzień temu w temp 9C było trochę za ciepło, w miejscach ciala odprowadzających szczególnie dużo ciepła (pachy, dol plecow)
dziś jeszcze bardziej brakowało mi na szyi golfa ;-) nie mam ocieplacza szyi o tak dobrym stosunku ciepło/waga jak , dalej za ideal uważam taką bluzę ze zintegrowanym kapturem, dalej rozumiem, że WP ma modułową koncepcję budowania ubioru, ale dlaczego to My nie mielibyśmy wybierać, czy chcemy bluzę z bez golfa (ang. crew-neck -> ktoś wie jak to się nazywa po polsku?) i kominiarkę, czy bluzę z kapturem? tym bardziej, że kominiarka jednak bardziej zakrywa twarz niż kaptur? a kaptur już uszczelniłbym swoim wool buffem
wrażenie drapania pozostało jak było
Renata używała koszulki cały tydzień, nie narzeka na zapachy, w środku tygodnia mówiła, że ta koszulka jej zdaniem w tej chwili nie pachnie, to było po kilku dniach używania (4-6 dni) w temp zdecydowanie powyżej zalecanego zakresu, moim zdaniem czuć wyraźny zapach syntetyczny, zobaczymy co będzie po praniu
z moich doświadczeń z tańszymy wełniakami, po pierwszym praniu łapanie zapachów zdecydowanie przyspiesza i nie jest wcale fajnie
dla Waszej informacji, nie zamierzamy pobijać nieoficjalnego rekordu noszenia bielizny z wełny owiec merynosów bez prania, który należy do ubrań Nowozelandzkiego Lodo Łamacza i wynosi 196 dni w trudnych warunkach (chociaż dla mnie to bardziej 'urban legend', bo nie znalazlem potwierdzenia tej informacji na stronie IB) po prostu nie było okazji uprać, Renata zresztą bluze polubiła
przy okazji wykonaliśmy również test alergiczny na skórze niemowlaka, powtarzany przez cały tydzień, test negatywny, brak kłopotów ze skórą w kontakcie z warstwą zewnętrzną bluzy
Renata narzeka na mechacenie, imo normalne przy wełnie, nie wpływa na komfort termiczny/odprowadzania wody ze skóry, zobaczymy co będzie dalej, na pewno nie stanowi to problemu, ta bluza to nie jest ciuch który założymy na przyjęcie ;-)
sprawa uczulenia skórnego u Renaty o którym pisałem w zeszły weekend, tak jak przypuszczaliśmy, to była jednorazowa sprawa i zniknęła bez śladu
po spacerze zrobilismy zdjęcie moich odciśnieć po szwach, w czasie używania wcale tego nie odczuwam, więc nie jest to żaden problem, raczej ciekawostka
póki co
jest to najcieplejsza bielizna jaką miałem (tymczasem można zajrzeć do mojej szafy) -> craft Pro Warm może jest cieplejszy, ale mam tylko gatki, więc trudno porównywać, w craft Pro Zero było mi ciepło do duszności, tu oddychalność jest idealna
za dwa dwa tygodnie będzie okazja wyskoczyć w niskie pagórki, oby temperatura przynajmniej została jaka jest, a najlepiej spadła
proszę traktujcie moje uwagi cały czas jako bardzo wstępne
w ciągu najbliższych dwóch tygodni mam plan odnieść się bardzo wstępnie do Waszych zapytań, które sobie pozbierałem
---
Edytowany: 2013-01-28 12:00:32
-------------------------------------------
test Crewneck 200 sponsoruje www.woolpowerpl.pl
trasa 10km
temperatura 2C w cieniu, 4-5C w słońcu (pomiar temp wykonany termohigrometrem Oregon Scientific THGR 228N -> metodyka jak w zeszłym tygodniu; kiedyś sprawdzałem ten termometr względem wzorcowanego z labu, wypadło nieźle; teraz mam takie dwa czujniki i mają prawie identyczne wskazania), termometr zawieszony w woreczku po wiatrówce Speed-Lite Montane przy plecaczku
pełne słońce
w cieniu kałuże, trawniki były zamarznięte
wilgotność 30%
wg. http://www.wunderground.com temp 2C, odczuwalna 2C
wiatr brak do lekki, czyli minimalny czynnik chłodzący
niwelacja zerowa
tempo zdecydowanie spacerowe
na bluzę założyłem wyłącznie wiatrówkę Montane Speed-Lite
w plecaczku CT Magic SS Bugaboos i Therm-a-Rest Z-Lite (w sumie poniżej 1kg)
pierwsze kroki po wyjściu za próg, wyraźne zimno, po chwili ruchu pełen komfort termiczny
doskonała oddychalność
żadnego zawilgocenia
zdecydowaniez jeszcze bardziej pozytywne wrażenia niż tydzień temu w temp 9C było trochę za ciepło, w miejscach ciala odprowadzających szczególnie dużo ciepła (pachy, dol plecow)
dziś jeszcze bardziej brakowało mi na szyi golfa ;-) nie mam ocieplacza szyi o tak dobrym stosunku ciepło/waga jak , dalej za ideal uważam taką bluzę ze zintegrowanym kapturem, dalej rozumiem, że WP ma modułową koncepcję budowania ubioru, ale dlaczego to My nie mielibyśmy wybierać, czy chcemy bluzę z bez golfa (ang. crew-neck -> ktoś wie jak to się nazywa po polsku?) i kominiarkę, czy bluzę z kapturem? tym bardziej, że kominiarka jednak bardziej zakrywa twarz niż kaptur? a kaptur już uszczelniłbym swoim wool buffem
wrażenie drapania pozostało jak było
Renata używała koszulki cały tydzień, nie narzeka na zapachy, w środku tygodnia mówiła, że ta koszulka jej zdaniem w tej chwili nie pachnie, to było po kilku dniach używania (4-6 dni) w temp zdecydowanie powyżej zalecanego zakresu, moim zdaniem czuć wyraźny zapach syntetyczny, zobaczymy co będzie po praniu
z moich doświadczeń z tańszymy wełniakami, po pierwszym praniu łapanie zapachów zdecydowanie przyspiesza i nie jest wcale fajnie
dla Waszej informacji, nie zamierzamy pobijać nieoficjalnego rekordu noszenia bielizny z wełny owiec merynosów bez prania, który należy do ubrań Nowozelandzkiego Lodo Łamacza i wynosi 196 dni w trudnych warunkach (chociaż dla mnie to bardziej 'urban legend', bo nie znalazlem potwierdzenia tej informacji na stronie IB) po prostu nie było okazji uprać, Renata zresztą bluze polubiła
przy okazji wykonaliśmy również test alergiczny na skórze niemowlaka, powtarzany przez cały tydzień, test negatywny, brak kłopotów ze skórą w kontakcie z warstwą zewnętrzną bluzy
Renata narzeka na mechacenie, imo normalne przy wełnie, nie wpływa na komfort termiczny/odprowadzania wody ze skóry, zobaczymy co będzie dalej, na pewno nie stanowi to problemu, ta bluza to nie jest ciuch który założymy na przyjęcie ;-)
sprawa uczulenia skórnego u Renaty o którym pisałem w zeszły weekend, tak jak przypuszczaliśmy, to była jednorazowa sprawa i zniknęła bez śladu
po spacerze zrobilismy zdjęcie moich odciśnieć po szwach, w czasie używania wcale tego nie odczuwam, więc nie jest to żaden problem, raczej ciekawostka
póki co
jest to najcieplejsza bielizna jaką miałem (tymczasem można zajrzeć do mojej szafy) -> craft Pro Warm może jest cieplejszy, ale mam tylko gatki, więc trudno porównywać, w craft Pro Zero było mi ciepło do duszności, tu oddychalność jest idealna
za dwa dwa tygodnie będzie okazja wyskoczyć w niskie pagórki, oby temperatura przynajmniej została jaka jest, a najlepiej spadła
proszę traktujcie moje uwagi cały czas jako bardzo wstępne
w ciągu najbliższych dwóch tygodni mam plan odnieść się bardzo wstępnie do Waszych zapytań, które sobie pozbierałem
---
Edytowany: 2013-01-28 12:00:32
-------------------------------------------
test Crewneck 200 sponsoruje www.woolpowerpl.pl