18-10-2015, 19:41
Umowy na wyłączność nie było nigdy. Ale wspomnienie dobrej współpracy mogłoby zobowiązywać chociażby do mejla, czy postu na forum odnośnie planowanych zmian nazewnictwa.
Smuci mnie to, bo pamiętam, ile nam radości sprawiało tworzenie tych śpiworów. To tylko nazwa oczywiście. Ale...
Postępowanie zarządzających firmą Yeti po raz kolejny mnie nie zaskoczyło.
Idzie firma w swoim kierunku bez sentymentów i oglądania się. Było, minęło.
Swego czasu rozbawiły mnie te sesje zdjęciowe kurtki z modelem ''na gołą klatę''. Do dziś odczuwam dziwny niesmak na wspomnienie ;))
Smuci mnie to, bo pamiętam, ile nam radości sprawiało tworzenie tych śpiworów. To tylko nazwa oczywiście. Ale...
Postępowanie zarządzających firmą Yeti po raz kolejny mnie nie zaskoczyło.
Idzie firma w swoim kierunku bez sentymentów i oglądania się. Było, minęło.
Swego czasu rozbawiły mnie te sesje zdjęciowe kurtki z modelem ''na gołą klatę''. Do dziś odczuwam dziwny niesmak na wspomnienie ;))
Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej ;)