24-08-2018, 09:49
Tango, jeśli te góry to nie będą przynajmniej Alpy, to w takim zestawie na 99% się przegrzejesz. Do chodzenia najczęściej wystarczy sama bielizna. Jeśli wieje, to na bieliznę zakładasz cienką kurtkę bez membrany, w typie wiatrówki. Jeśli pada, to zamiast wiatrówki twoją kurtkę MH500. Stretch dokładasz co najwyżej na postoju. Rozgrzać musisz się marszem, a nie ubraniami, bo przyniesie to efekt odwrotny do pożądanego. Najpierw się spocisz. Jak się spocisz, to będziesz mokry i zaczniesz się wyziębiać, a każdy podmuch wiatru będzie to wyziębienie potęgować.
Moim zdaniem, zestaw który masz, to termicznie aż nadto. Jak trafisz na wyżową pogodę, to w polskich górach we wrześniu spokojnie możesz złapać temperatury sięgające pod 30 stopni. Tu się raczej trzeba rozbierać, a nie ubierać. ;) Ja na jesień nie zabieram do chodzenia niczego cieplejszego od polara setki (który termicznie jest w tyle za stretchami) a i tak najczęściej siedzi on w plecaku.
Moim zdaniem, zestaw który masz, to termicznie aż nadto. Jak trafisz na wyżową pogodę, to w polskich górach we wrześniu spokojnie możesz złapać temperatury sięgające pod 30 stopni. Tu się raczej trzeba rozbierać, a nie ubierać. ;) Ja na jesień nie zabieram do chodzenia niczego cieplejszego od polara setki (który termicznie jest w tyle za stretchami) a i tak najczęściej siedzi on w plecaku.