15-10-2012, 23:46
Czy to normalne że używając bielizny (koszulek) termoaktywnych (Brubeck z serii Thermo jak i Dry) jak również innych producentów (np. Fox czy Endura - to rowerowe) po kilku godzinach śmierdzą, ba cuchną one niemiłosiernie.
W Niedzielę byłem w Karpaczu połaziłem trochę niebieskim szlakiem wracam do chałupy i okazuje się że soft do prania bo przesiąkł smrodem z koszulki (Brubeck).
Pytanie o tyle istotne że w tradycyjnej bawełnie nie miałem i nie mam takich sensacji.
Jeżeli tzw. techniczna odzież ma tak cuchnąć po chwili używania to sorry winetou ale wolę wrócić do starej dobrej naturalnej bawełny.
Dla mnie odprowadzanie wilgoci nie rekompensuje wstydu i niemiłego dla mnie samego uczucia raczej czucia smrodu z sentetyków.
W Niedzielę byłem w Karpaczu połaziłem trochę niebieskim szlakiem wracam do chałupy i okazuje się że soft do prania bo przesiąkł smrodem z koszulki (Brubeck).
Pytanie o tyle istotne że w tradycyjnej bawełnie nie miałem i nie mam takich sensacji.
Jeżeli tzw. techniczna odzież ma tak cuchnąć po chwili używania to sorry winetou ale wolę wrócić do starej dobrej naturalnej bawełny.
Dla mnie odprowadzanie wilgoci nie rekompensuje wstydu i niemiłego dla mnie samego uczucia raczej czucia smrodu z sentetyków.