16-11-2012, 14:22
Zmierz sobie, jak jesteś ciekawy, przy jakiej prędkości przestaje ładować. Rower do góry nogami ;-) miernik i do roboty. Kiedyś mierzyłem u siebie. Ale szczegółów już nie pamiętam, gdzieś mam zagrzebane notatki.
Jak ładujesz aku wbudowany, to zwykle one są litowe. Więc im obojętne.
Jak niklowe, to w zasadzie Tobie powinno być obojętne. Nie wysyłasz ich w misję Voyager 2. Spadek parametrów w czasie jednego wyjazdu, także miesięcznego, można pominąć. Dla naprawy parametrów po powrocie 3 razy naładować do pełna i rozładować do końca. Na to czy padną ostatecznie po 5 latach, czy 5 latach i 3 miesiącach nie powinniśmy patrzeć. Bo i tak się same starzeją.
Jak ładujesz aku wbudowany, to zwykle one są litowe. Więc im obojętne.
Jak niklowe, to w zasadzie Tobie powinno być obojętne. Nie wysyłasz ich w misję Voyager 2. Spadek parametrów w czasie jednego wyjazdu, także miesięcznego, można pominąć. Dla naprawy parametrów po powrocie 3 razy naładować do pełna i rozładować do końca. Na to czy padną ostatecznie po 5 latach, czy 5 latach i 3 miesiącach nie powinniśmy patrzeć. Bo i tak się same starzeją.