28-05-2011, 11:20
Posiadam atmosa od jakiegoś roku. Od tego czasu zawsze siedzi w plecaku, gdy jadę w góry. Używałem go w lecie jesienią i zimą. Potwierdzam, że jest to niezwykle uniwersalny ciuch. Z merdającymi gumkami poradziłem sobie dzięki pomocy żony i jej maszyny do szycia. Wszyła mi dwie tasiemki, do których przywiązałem gumki i jest teraz gites. Co do kaptura to pod mój spokojnie wejdzie kask, ale ja jestem na tyle obszerny, że przy wzroście 178 cm mam xl. Kurtka jest wytrzymała, sprawdzone w szorowaniu po glebie i dupozjaździe po ściółce leśnej.
Piorę ją w proszku i nie szczypię się z jakimś dbaniem straszliwym o nią. Jej cena jest taka, że jeśli nawet zniszczę ją po dwóch sezonach, na co jednak nie zanosi się, to kupię nową.
Co do wagi, to zszedłem w moim rozmiarze do 170 g. Usunąłem jedną podszewkę z kieszeni pokrowiec do pakowania, a z drugiej kieszeni uczyniłem takowy. Jednak zbyt zmniejszyłem jej gabaryt i podczas, któregoś pakowania rozwaliłem zamek ją zamykający. Jednak to mea culpa i nie mam pretensji do producenta. W normalnych warunkach zamki działały dobrze i nie zacinały się ani nie rozchodziły się.
Piorę ją w proszku i nie szczypię się z jakimś dbaniem straszliwym o nią. Jej cena jest taka, że jeśli nawet zniszczę ją po dwóch sezonach, na co jednak nie zanosi się, to kupię nową.
Co do wagi, to zszedłem w moim rozmiarze do 170 g. Usunąłem jedną podszewkę z kieszeni pokrowiec do pakowania, a z drugiej kieszeni uczyniłem takowy. Jednak zbyt zmniejszyłem jej gabaryt i podczas, któregoś pakowania rozwaliłem zamek ją zamykający. Jednak to mea culpa i nie mam pretensji do producenta. W normalnych warunkach zamki działały dobrze i nie zacinały się ani nie rozchodziły się.