21-05-2011, 17:48
@piotr.r
Mam latarkę z dynamo, która kiedyś była do kupienia w Lidlu (kosztowała chyba mniej niż 20 zł, 3 diody LED, dwa tryby świecenia: 1 dioda/3 diody). Osobiście uważam, że gra nie jest warta świeczki, bo np. mały Petzl, chociaż droższy, jest lepszy (pod względem mocy świecenia, rozmiaru i wygody) i lżejszy, nawet z zapasem baterii. Tak samo oczywiście wiele innych czołówek i małych latarek.
Dynamolatarka (autorskie określenie ;) ) przydaje się w sytuacjach krytycznych, gdy baterii już nie ma, a jest ciemno. W pełni naładowany akumulator świeci przez 20 minut (dane niepotwierdzone, ale w przybliżeniu właściwe moim doświadczeniom).
Wprawdzie te latarki, do których odsyłasz ma lepszą wydajność, ale nadal uważam, że to raczej gadżet do domu, gdy trzeba poszukać czegoś pod łóżkiem albo jako zapasowa latarka na wyjątkowe wyprawy (np. tam, gdzie nie ma prądu ani kiosku z bateriami). :)
Mam latarkę z dynamo, która kiedyś była do kupienia w Lidlu (kosztowała chyba mniej niż 20 zł, 3 diody LED, dwa tryby świecenia: 1 dioda/3 diody). Osobiście uważam, że gra nie jest warta świeczki, bo np. mały Petzl, chociaż droższy, jest lepszy (pod względem mocy świecenia, rozmiaru i wygody) i lżejszy, nawet z zapasem baterii. Tak samo oczywiście wiele innych czołówek i małych latarek.
Dynamolatarka (autorskie określenie ;) ) przydaje się w sytuacjach krytycznych, gdy baterii już nie ma, a jest ciemno. W pełni naładowany akumulator świeci przez 20 minut (dane niepotwierdzone, ale w przybliżeniu właściwe moim doświadczeniom).
Wprawdzie te latarki, do których odsyłasz ma lepszą wydajność, ale nadal uważam, że to raczej gadżet do domu, gdy trzeba poszukać czegoś pod łóżkiem albo jako zapasowa latarka na wyjątkowe wyprawy (np. tam, gdzie nie ma prądu ani kiosku z bateriami). :)