25-05-2011, 19:25
~ZETES
2009-06-23 18:53:58
83.4.137.49
Głosów: 0
~michalnotts, dziękuję Ci bardzo serdecznie za zwięzłą odpowiedź. Chociaż bezpośrednio nie napisałeś nic o Purgatorach, to w czterech krótkich zdaniach udało Ci się naprowadzić mnie na prawidłowy tor... kupowania obuwia ;-). Skoro nie mam doświadczenia, to potrzebuję buty, które maksymalnie zabezbieczą moją stopę przed urazami mechanicznymi, czyli muszę mieć cholewkę. Wspomniane wyżej North Face'y, w takim razie, odpadają. Co prawda wyjazd jest raczej z takich rodzinnych (trzy pokolenia, przedział wiekowy 6 - 60 lat), gdzie największym wyzwaniem będzie jednodniowy wypad na Śnieżkę (mam nadzieję, że dojdzie do skutku), ale po co ryzykować? Zastanawiam się, czy najrozsądniejszym wyjściem nie będzie kupienie butów z cholewką w popularnej sieci sklepów sportowo turystycznych za 79 złotych? Jeśli góry wciągną (niewiele pamiętam z czasów szkolnych), to mogę wtedy zainteresować się, na przykład, modelami, które podpowiedział ~LUSZEK. Niestety, ale 400 złotych na buty, to dla mnie sporo i nie chciałbym zainwestować takiej kwoty w coś, co przyda mi się raz w roku (a żeby było na temat, to dodam ''w lato'' ;-)). Chociaż nie ukrywam, że Scarpy ~LUSZEKa kuszą... Oj, kuszą...
-------------------------------------------
odzyskany wątek / admin
2009-06-23 18:53:58
83.4.137.49
Głosów: 0
~michalnotts, dziękuję Ci bardzo serdecznie za zwięzłą odpowiedź. Chociaż bezpośrednio nie napisałeś nic o Purgatorach, to w czterech krótkich zdaniach udało Ci się naprowadzić mnie na prawidłowy tor... kupowania obuwia ;-). Skoro nie mam doświadczenia, to potrzebuję buty, które maksymalnie zabezbieczą moją stopę przed urazami mechanicznymi, czyli muszę mieć cholewkę. Wspomniane wyżej North Face'y, w takim razie, odpadają. Co prawda wyjazd jest raczej z takich rodzinnych (trzy pokolenia, przedział wiekowy 6 - 60 lat), gdzie największym wyzwaniem będzie jednodniowy wypad na Śnieżkę (mam nadzieję, że dojdzie do skutku), ale po co ryzykować? Zastanawiam się, czy najrozsądniejszym wyjściem nie będzie kupienie butów z cholewką w popularnej sieci sklepów sportowo turystycznych za 79 złotych? Jeśli góry wciągną (niewiele pamiętam z czasów szkolnych), to mogę wtedy zainteresować się, na przykład, modelami, które podpowiedział ~LUSZEK. Niestety, ale 400 złotych na buty, to dla mnie sporo i nie chciałbym zainwestować takiej kwoty w coś, co przyda mi się raz w roku (a żeby było na temat, to dodam ''w lato'' ;-)). Chociaż nie ukrywam, że Scarpy ~LUSZEKa kuszą... Oj, kuszą...
-------------------------------------------
odzyskany wątek / admin