29-03-2020, 01:26
Według mojej indywidualnej i subiektywnej oceny, przy 2°C na zewnątrz i minimalnie cieplej wewnątrz, Nordkapp 300 zadzwoni Ci zębami. Zwiniesz się w embriona, nad ranem wciągniesz na siebie dodatkowe ubranie, przeżyjesz, ale do tego czasu zatęsknisz za czymś wyraźnie cieplejszym.
Pamiętaj, że komfort podawany przy termice śpiworów uwzględnia przespanie nocy na granicy chłodu (mowa oczywiście o dolnej granicy komfortu). Jeśli ten parametr jest ustalony zbyt optymistycznie, a delikwent zmarznięty (bo gdy wchodził do śpiwora, było 5°C), to przy kaczym puchu 675 cu/in, ma prawo śpiącemu (lub trzęsącemu się błagając o sen) być zimno.
Inna kwestia to ubieranie się do snu, wkładki, ogrzewacze, bivi-bag. To może wspomóc odczucie komfortu cieplnego i ratuje zbyt niską termikę śpiwora. Niemniej tu oceniam parametry samego śpiwora, zatem na osiągnięcie i utrzymanie komfortu (a nie hasła - przeżyłem) przy 2°C, mocno zalecam jednak 500g dobrego puchu, czyli gęsiego.
Mogę zmarznąć w dzień, wieczorem się rozgrzać, ale przespać noc już lubię w komforcie i obudzić się rano wypoczęty, wyspany i niezmarznięty. Od razu mam optymistyczne spojrzenie na dzień. Jeśli się wstaje wcześnie rano, to wyjście zmarzniętym ze śpiwora nijak nie jest sposobem na dobre rozpoczęcie dnia.
No i na koniec. Jeśli biwak będzie bez złych wspomnień, to chęć do wędrowania ma szansę się utrzymać. Zimne noce nieprzespane w zbyt chłodnym śpiworze, znacząco zmniejszają ochotę na kolejne biwaki w perspektywie następnej zimnej nocy.
Pozdrawiam ciepło :)
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)
Pamiętaj, że komfort podawany przy termice śpiworów uwzględnia przespanie nocy na granicy chłodu (mowa oczywiście o dolnej granicy komfortu). Jeśli ten parametr jest ustalony zbyt optymistycznie, a delikwent zmarznięty (bo gdy wchodził do śpiwora, było 5°C), to przy kaczym puchu 675 cu/in, ma prawo śpiącemu (lub trzęsącemu się błagając o sen) być zimno.
Inna kwestia to ubieranie się do snu, wkładki, ogrzewacze, bivi-bag. To może wspomóc odczucie komfortu cieplnego i ratuje zbyt niską termikę śpiwora. Niemniej tu oceniam parametry samego śpiwora, zatem na osiągnięcie i utrzymanie komfortu (a nie hasła - przeżyłem) przy 2°C, mocno zalecam jednak 500g dobrego puchu, czyli gęsiego.
Mogę zmarznąć w dzień, wieczorem się rozgrzać, ale przespać noc już lubię w komforcie i obudzić się rano wypoczęty, wyspany i niezmarznięty. Od razu mam optymistyczne spojrzenie na dzień. Jeśli się wstaje wcześnie rano, to wyjście zmarzniętym ze śpiwora nijak nie jest sposobem na dobre rozpoczęcie dnia.
No i na koniec. Jeśli biwak będzie bez złych wspomnień, to chęć do wędrowania ma szansę się utrzymać. Zimne noce nieprzespane w zbyt chłodnym śpiworze, znacząco zmniejszają ochotę na kolejne biwaki w perspektywie następnej zimnej nocy.
Pozdrawiam ciepło :)
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)