14-10-2011, 15:58
nie tylko ujemnej ale i dodatniej. Woda z powietrza skrapla się także w +30st. Polega to na tym, że w danej (wyższej) temperaturze zmieści się w powietrzu więcej wody niż w niższej. W ciepłej wodzie rozpuścimy więcej cukru niż w zimnej. I teraz, po ochłodzeniu się powietrza nadmiar wilgoci musi się skroplić bo już w tym powietrzu się jak gdyby nie mieści i woda się wytrąca skutecznie mocząc nasz śpiwór. Jest to to samo zjawisko co woda pojawiająca się na spłuczce w kiblu w bardzo gorący dzień, a także wilgoć na trawie w lato. Temperatura w której następuje to zjawisko nazywa się właśnie punktem rosy. I tak jak Doczu wspomniał, my pocąc się w sposób naturalny tylko dostarczamy tej wilgoci do ociepliny, a ta najzwyczajniej się w niej skrapla. Rożnica zimy do lata polega na tym, że zimą ta skroplona wilgoć zamarza, a latem nie. To dla tego polarnicy na biegun zabierają 5 kilogramowe śpiwory syntetyczne by móc je rozciąć i wydłubać kawałki lodu. Z puchu tego nie da się zrobić.
Pytanie jest następujące, co zrobić by tę nasza wilgoć ograniczyć? Otóż amerykanie wymyślili system VB czyli owinięcie się szczelnie workiem wewnątrz śpiwora by nasza wilgoć się do niego niedostała. Innym sposobem jest niesuszenie mokrych ubrań wewnątrz, kładzenie się w suchych ciuchach i nieprzegrzewanie się. Przegrzanie ciała spowoduje większe wydzielanie potu by je ochłodzić, a co się potem stanie z tym potem napisałem wyżej. Jednym ze sposobów na nieprzegrzewanie się w śpiworze czyli ograniczenie naszej potliwości co = wzrost wilgoci do skroplenia jest spanie w nie za ciepłym śpiworze. Jeśli jedziemy na jesień i przewidujemy temperatury ok. +5/0st to nie zabierajmy śpiwora na -10 bo będziemy się przegrzewać. Zabierzmy śpiwór na 0st.
Wszystko wytłumaczone jest tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rosa
Wg mnie śpiwory uszyte z materiału membranowego mają sens tylko do spania pod chmurką gdzie musimy położyć się bezpośrednio na śniegi i tam ta membrana chroni śpiwór przed dodatkowym zmoczeniem. W przeciwnym wypadku lepiej mieć zwykły materiał, świetnie oddychający by choć trochę tej naszej wilgoci wyparowywało na zewnątrz czyli by do skroplenia było jej jak najmniej.
---
Edytowany: 2011-10-14 17:13:24
Pytanie jest następujące, co zrobić by tę nasza wilgoć ograniczyć? Otóż amerykanie wymyślili system VB czyli owinięcie się szczelnie workiem wewnątrz śpiwora by nasza wilgoć się do niego niedostała. Innym sposobem jest niesuszenie mokrych ubrań wewnątrz, kładzenie się w suchych ciuchach i nieprzegrzewanie się. Przegrzanie ciała spowoduje większe wydzielanie potu by je ochłodzić, a co się potem stanie z tym potem napisałem wyżej. Jednym ze sposobów na nieprzegrzewanie się w śpiworze czyli ograniczenie naszej potliwości co = wzrost wilgoci do skroplenia jest spanie w nie za ciepłym śpiworze. Jeśli jedziemy na jesień i przewidujemy temperatury ok. +5/0st to nie zabierajmy śpiwora na -10 bo będziemy się przegrzewać. Zabierzmy śpiwór na 0st.
Wszystko wytłumaczone jest tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rosa
Wg mnie śpiwory uszyte z materiału membranowego mają sens tylko do spania pod chmurką gdzie musimy położyć się bezpośrednio na śniegi i tam ta membrana chroni śpiwór przed dodatkowym zmoczeniem. W przeciwnym wypadku lepiej mieć zwykły materiał, świetnie oddychający by choć trochę tej naszej wilgoci wyparowywało na zewnątrz czyli by do skroplenia było jej jak najmniej.
---
Edytowany: 2011-10-14 17:13:24