11-11-2020, 02:18
(10-11-2020, 11:06)Palio napisał(a):(05-11-2020, 13:42)Yatzek napisał(a): Możliwe rozwiązania alternatywne:
- Śpiwór na puchu gęsim 850 cuin 95/5 z wsadem 1000-1200 gramów + lekka bielizna. Przy -20°C jest ciepło. Optymalnie. Pakunek optymalny.
Przejrzałem jeszcze raz dostępne oferty i zwiększyłem trochę budżet.
Co prawda na puchu 850 cuin ceny są kosmiczne ale już o parametrach 730-750 można coś drapiąc.
W tej kategorii polscy producenci nie mają chyba konkurencji.
Myślisz, że któraś z tych propozycji będzie odpowiednia?
Aura Nora+ 730 cui 1060 g, t. Komfort. - 19
Aura Gawra 730 cui 1160 g, t. Komfort - 24
Aurę Iceberg 750 cui 1160 g t. Komfort - 24
Nie da się ukryć, że w tym wątku i temacie dużo teoretyzujemy.
Kiedy przychodzi spędzić noc w obliczu konkretnego mrozu, musi być spełnionych wiele czynników, by nazajutrz mieć ochotę na kolejną noc w tym samym śpiworze i przy tych samych warunkach. Mówię tu o takich warunkach, które są temperaturowo zbieżne z dolną granicą komfortu śpiwora, kiedy daje się już odczuć chłód, ale jeszcze spać we "względnym" komforcie. Bo spanie przy -5°C w śpiworze z komfortem -15, nie da nam pojęcia o jego docelowej możliwości, przy załączeniu że odczucia będzie mieć "standardowy mężczyzna".
Nie chciałbym być odpowiedzialny za odczucie komfortu cieplnego wobec kogokolwiek, dobierającego śpiwór według parametrów podanych przez producenta / sprzedawcę.
Akurat podanych powyżej pozycji nie znam, aczkolwiek mogę się spodziewać, że taki puch da taki komfort, - przynajmniej w teorii, w prawidłowo zaprojektowanym i takoż wykonanym egzemplarzu. Aura / Yeti doszła już do poziomu wiarygodnego, więc co do podanych temperatur, mogę się zgodzić że są możliwe do potwierdzenia w trakcie używania w granicznych dla nich temperaturach. Jednak porównując swoje dwa modele zimowe (co kiedyś zrobiłem w dwóch kolejnych nocach), zauważam kilka różnic, które wyłoniły mojego faworyta, czyli lekkie poszycie i bardziej sprężysty puch, a przy tym (niemal) brak mostków termicznych, którymi mróz potrafi bardzo skutecznie zaatakować.
Jeśli nie masz preferencji w kierunku maksymalnie możliwego obniżania wagi i objętości, te pozycje są jak najbardziej do przyjęcia.
Iceberg już na pierwszy rzut oka wygląda na model opracowany do spania pod chmurką, choć poza namiotem wolałbym mocniejsze poszycie zewnętrzne. W każdym razie wygląda przekonywująco, ale też i cena trochę studzi zapał...
Nora bardzo mi przypomina moją Alaskę, ot taki standardowy śpiwór zimowy zrobiony z dbałością o detale, jak choćby listwa pod zamkiem i inne szczególiki.
Gawra z dociepleniem, ale czy aż taka ciepła...
Wiem jak przydatne są opinie praktyka. Śpiwory czy moje czy tez z Twojej listy na zdjęciach wszystkie wyglądają bardzo podobnie, ale jak często bywa - diabeł tkwi w szczegółach. A tych tylko z oglądu nie ocenię, mogę je jedynie oszacować i na tym poprzestanę.
Pytaj posiadaczy.
Powodzenia w wyborze i oby w trafnym :-)
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)