25-10-2020, 10:39
Witaj
Staraj się (jeżeli nie jest to konieczne) usuwać ,cytowania". Bo tak są zdublowane dość długie posty. Możesz post zedytować (przed napisaniem następnego).
Tak jak pisał Grendel zapraszam do lektury poprzednich stron tematu.
,,Teoria" jest taka...
Tańszy śpiwór na zewnątrz - droższy wewnątrz.
Cieńszy (łatwiejszy do wysuszenia) na zewnątrz - grubszy wewnątrz.
A praktyka...
W przypadku śpiworów puchowych ten zewnętrzy (nie ważne czy puchacz czy syntetyk) musi być na tyle obszerny by umożliwił rozprężenie się puchu w śpiworze wewnętrznym.
Jak już ,,coś" się ma to trzeba dokupić ,,do kompletu". I tu najczęściej ,,teoria" idzie się....
Kupując ,,od zera"...
W przypadku puchaczy
- zewnętrzny 200-300 g wsypu
- wewnętrzny od ok. 550 g wsypu (zależy od wzrostu i indywidualnych cech).
Ciężko kupić ,,z półki" śpiwór puchowy 200-300 g puchu o wymiarach na tyle dużych by mieścił ,,swobodnie" w środku... ,,większego" puchacza.
Ale można zamówić u polskich producentów. Z opcji budżetowych są Chińczyki (był ostatnio link w ,,okazje, promocje...").
Tuba od Aury ,,prawie" się nadaje jeżeli śpiwór wewnętrzny jest naprawdę wąski (przylegający).
Łatwiej i TANIEJ jest kupić zewnętrzny śpiwór syntetyczny. Może być to ,,prosta" koperta lub obszerniejsza mumia.
Ja np. używam Swagmana od Helikona ale to rzecz droga.
Wkładki śladowo podnoszą termikę. Ich podstawowe zadanie to zabezpieczyć wnętrze śpiwora przed zabrudzeniem.
Paradoksalnie w zbliżonej lub niższej cenie można nabyć letniego, wąskiego syntetyka, który spełni to samo zadanie a podniesie termikę o te 3-5 stopni. Tyle, że nie będzie miał metki STS
Wszystko to teoria która się sprawdza jak ktoś śpi... na wznak. Bo jak na boku...
Staraj się (jeżeli nie jest to konieczne) usuwać ,cytowania". Bo tak są zdublowane dość długie posty. Możesz post zedytować (przed napisaniem następnego).
Tak jak pisał Grendel zapraszam do lektury poprzednich stron tematu.
,,Teoria" jest taka...
Tańszy śpiwór na zewnątrz - droższy wewnątrz.
Cieńszy (łatwiejszy do wysuszenia) na zewnątrz - grubszy wewnątrz.
A praktyka...
W przypadku śpiworów puchowych ten zewnętrzy (nie ważne czy puchacz czy syntetyk) musi być na tyle obszerny by umożliwił rozprężenie się puchu w śpiworze wewnętrznym.
Jak już ,,coś" się ma to trzeba dokupić ,,do kompletu". I tu najczęściej ,,teoria" idzie się....
Kupując ,,od zera"...
W przypadku puchaczy
- zewnętrzny 200-300 g wsypu
- wewnętrzny od ok. 550 g wsypu (zależy od wzrostu i indywidualnych cech).
Ciężko kupić ,,z półki" śpiwór puchowy 200-300 g puchu o wymiarach na tyle dużych by mieścił ,,swobodnie" w środku... ,,większego" puchacza.
Ale można zamówić u polskich producentów. Z opcji budżetowych są Chińczyki (był ostatnio link w ,,okazje, promocje...").
Tuba od Aury ,,prawie" się nadaje jeżeli śpiwór wewnętrzny jest naprawdę wąski (przylegający).
Łatwiej i TANIEJ jest kupić zewnętrzny śpiwór syntetyczny. Może być to ,,prosta" koperta lub obszerniejsza mumia.
Ja np. używam Swagmana od Helikona ale to rzecz droga.
Wkładki śladowo podnoszą termikę. Ich podstawowe zadanie to zabezpieczyć wnętrze śpiwora przed zabrudzeniem.
Paradoksalnie w zbliżonej lub niższej cenie można nabyć letniego, wąskiego syntetyka, który spełni to samo zadanie a podniesie termikę o te 3-5 stopni. Tyle, że nie będzie miał metki STS
Wszystko to teoria która się sprawdza jak ktoś śpi... na wznak. Bo jak na boku...