24-10-2020, 12:47
Napisałem, że z ,,innych parafii" bo np. Aura Pure to śpiwór stosunkowo ,,obszerny" w porównaniu do produktów Cumulusa z linii X-lite czy ULa Małachowskiego. Do tego nijak ma się wypełnienie 350/380 g do 500 g przy innych (większych) wymiarach.
Niestety nic więcej nie mogę o nim (Pure) napisać - ,,macałem" go tylko w sklepie (jest do wyrwania na Aledrogo za niecałe 1300 zł).
@marczik moim subiektywnym zdaniem śpiwory ex Yeti są niedopuszone w wydaniu fabrycznym. Stąd już na starcie wydają się sflaczałe. Oczywiście ,,zdwojona" waga materiału DRY (obecnie Delfy 88 g/m2) rzutuje na loft. Widać to w śpiworach bardziej letnich wykonanych na speczamówienie użytkownika gdzie 200-300 g puchu po prostu nie daje rady ,,podnieść" na maksa tego materiału.
Inaczej będzie już w śpiworach Baza-Nora-Gawra z większym wypełnieniem.
Używam Tuby z pokryciem membranowym. DRY zabezpiecza przed przemoczeniem w przypadku nagłego zalania (u mnie to np. ,,bryzg" fali gdy śpię w kokpicie jachtu, u innych to np. wylanie płynu z kubka ) oraz radzi sobie z mgłą/mżawką. To nie jest śpiwór WODOOPORNY bo nie ma laminowanych szwów! Ale nie jest tak, że Tubka nie flaczeje po nocy w dużej wilgotności. Stąd warto dopuszyć ciutkę na okoliczność spadku termiki. Z drugiej strony kija mogę z autopsji napisać, że membrana coś tam ,,oddycha". Oczywiście nie jest tak jak byśmy się przykryli jakimś lnem czy bawełną. Ale trybi. Było to ,,namacalnie" widoczne podczas ostatniego wyjazdu gdzie dodatkowo przykrywałem (nie okrywałem) śpiwór poncho Helikona - leżało luźno. Krople wody z pary skropliły się i na Poliestrowym poncho jak i na Poliamidzie ,,membrany". Czyli w uproszczeniu woda wyszła ze mnie, przeszła przez śpiwór i membranę i skropliła się na ,,nieoddychającym" poncho.
Ciężko było by zrobić miarodajny test. Bo np. gdybyśmy spali z Grendelem (ma Tubę bez DRY) w tych samych warunkach, w takiej samej odzieży, na takiej samej macie, etc. i wypili taką samą ilość płynów to... każdy z nas ma inną przemianę materii
I jeżeli były by różnice w porannym pomiarze loftu to mogła by mieć na to właśnie odmienna fizjologia.
Tak, że takie tam ,,słyszałem coś", ,,czytałem gdzieś" można o kant d... (łącznie z tym co bredzi PRS )
Nic nie zastąpi własnych doznań
Namiot namiotowi nie równy. Są też różne warunki meteo oraz liczba współspaczy. W większości następuje skroplenie pary.
I ona kapie, cieknie, etc. I jest wcierana w Pertex.
Ja bym stówkę dopłacił. Ale to subiektywnie.
Niestety nic więcej nie mogę o nim (Pure) napisać - ,,macałem" go tylko w sklepie (jest do wyrwania na Aledrogo za niecałe 1300 zł).
@marczik moim subiektywnym zdaniem śpiwory ex Yeti są niedopuszone w wydaniu fabrycznym. Stąd już na starcie wydają się sflaczałe. Oczywiście ,,zdwojona" waga materiału DRY (obecnie Delfy 88 g/m2) rzutuje na loft. Widać to w śpiworach bardziej letnich wykonanych na speczamówienie użytkownika gdzie 200-300 g puchu po prostu nie daje rady ,,podnieść" na maksa tego materiału.
Inaczej będzie już w śpiworach Baza-Nora-Gawra z większym wypełnieniem.
Używam Tuby z pokryciem membranowym. DRY zabezpiecza przed przemoczeniem w przypadku nagłego zalania (u mnie to np. ,,bryzg" fali gdy śpię w kokpicie jachtu, u innych to np. wylanie płynu z kubka ) oraz radzi sobie z mgłą/mżawką. To nie jest śpiwór WODOOPORNY bo nie ma laminowanych szwów! Ale nie jest tak, że Tubka nie flaczeje po nocy w dużej wilgotności. Stąd warto dopuszyć ciutkę na okoliczność spadku termiki. Z drugiej strony kija mogę z autopsji napisać, że membrana coś tam ,,oddycha". Oczywiście nie jest tak jak byśmy się przykryli jakimś lnem czy bawełną. Ale trybi. Było to ,,namacalnie" widoczne podczas ostatniego wyjazdu gdzie dodatkowo przykrywałem (nie okrywałem) śpiwór poncho Helikona - leżało luźno. Krople wody z pary skropliły się i na Poliestrowym poncho jak i na Poliamidzie ,,membrany". Czyli w uproszczeniu woda wyszła ze mnie, przeszła przez śpiwór i membranę i skropliła się na ,,nieoddychającym" poncho.
Ciężko było by zrobić miarodajny test. Bo np. gdybyśmy spali z Grendelem (ma Tubę bez DRY) w tych samych warunkach, w takiej samej odzieży, na takiej samej macie, etc. i wypili taką samą ilość płynów to... każdy z nas ma inną przemianę materii
I jeżeli były by różnice w porannym pomiarze loftu to mogła by mieć na to właśnie odmienna fizjologia.
Tak, że takie tam ,,słyszałem coś", ,,czytałem gdzieś" można o kant d... (łącznie z tym co bredzi PRS )
Nic nie zastąpi własnych doznań
Namiot namiotowi nie równy. Są też różne warunki meteo oraz liczba współspaczy. W większości następuje skroplenie pary.
I ona kapie, cieknie, etc. I jest wcierana w Pertex.
Ja bym stówkę dopłacił. Ale to subiektywnie.