11-11-2010, 18:16
pitt.... raki na podstawowe wycieczki nie sa jakos strasznie konieczne - ale rozumiem, dlaczego to sugerujesz ;)
ja się nie zgodzę, ale z zupełnie innego względu. Razu pewnego schodzilem właśnie z tej moreny czarnego stawu... Generalnie posiadanie raków i kijków zakończyło się tak, ze skosiła mnie jakaś idiotka zjeżdzająca na tyłku. Gorzej dla niej, bo zdaje się gdzieś przyhaczyła mojego raka i cośtam podarła. No ale skoro ktoś zjeżdza bez żadnej możliwości hamowania (czekana oczywiscie u niej brak), zza moich pleców, nie krzycząc nawet... Chyba nie mój problem ;)
tyle ze równie dobrze ten rak mógł się wbić w moją nogę... Dlatego nie uważam, żeby noszenie raków na szlaku gdzie jest pełno stonki było szczególnie uzasadnione :)
ja się nie zgodzę, ale z zupełnie innego względu. Razu pewnego schodzilem właśnie z tej moreny czarnego stawu... Generalnie posiadanie raków i kijków zakończyło się tak, ze skosiła mnie jakaś idiotka zjeżdzająca na tyłku. Gorzej dla niej, bo zdaje się gdzieś przyhaczyła mojego raka i cośtam podarła. No ale skoro ktoś zjeżdza bez żadnej możliwości hamowania (czekana oczywiscie u niej brak), zza moich pleców, nie krzycząc nawet... Chyba nie mój problem ;)
tyle ze równie dobrze ten rak mógł się wbić w moją nogę... Dlatego nie uważam, żeby noszenie raków na szlaku gdzie jest pełno stonki było szczególnie uzasadnione :)