27-08-2010, 21:18
Czy jakieś 2-3 osoby z forum chciałyby się wybrać w góry tydzień po zlocie, w beskid żywiecki? Oferuję towarzystwo swoje i psa, domowe ciasteczka, śpiew przy gitarze i trochę świętego spokoju przy herbacie z dodatkami. Ewentualnie mogę podwieźć z żywca na szlak, zależy mi na żywieckim dlatego, że nie chcę brać psa do auta na dalsze podróże. Myślę o jakimś spokojnym, klimatycznym schronisku/szałasie.
Trochę mi szkoda, ze nie mogę być na zlocie.
Trochę mi szkoda, ze nie mogę być na zlocie.