07-09-2020, 11:12
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-09-2020, 11:16 przez -PITdoggy-.)
(04-09-2020, 15:39)grendel napisał(a): Pytanie do mających w ciągu roku długi staż w siedzeniu w lesie czy krzaczorach, gdzie przydaje się nóż/siekierka/karczownik do ogarnięcia obozowiska i przygotowania drewna na opał.
Mam dylemat pomiędzy siekierką Fiskars X5 XXS a karczownikiem Fiskars XA3. Pierwszy cięższy ale krótszy (564 g i 232 mm) , drugi lżejszy ale długi (450 g i 505 mm). Sprzęt jak napisałem na początku - ma służyć do ogarnięcia obozowiska i przygotowania drewna na opał. Wartość dodana siekierki to obuch - można użyć jako młotka przy wbijaniu opornych szpilek w podłoże.
Targacie ze sobą coś takiego? Ma to w ogóle sens? Ewentualnie jakieś inne rozwiązania?
Na ostatnim wyjeździe miałem możliwość częstego korzystania z ognisk, jednak taką piłką ogrodową sporo się namęczyłem, by np. przyciąć długie konary, które nie mieściły się w palenisku. O rozczłonkowywaniu pociętych piłą kawałków drewna nawet nie myślałem. Dobrze, że przy chatkach z drewnem były "rozłupywaki".
Grendel, ja mam tą x5. Będą ją miał w przyszłym tygodniu nad Drawą, to się pobawisz. Kupiona po dłuższym zastanowieniu i porównaniu z x7.
To stosunkowo lekki i mało pancerny sprzęt, ale do podstawowych prac obozowych wystarczy, sprawdzi się lepiej niż duży fixed czy kukhri. Mam i piłę (akurat lidl), i kukri (model użytkowy cold steel). I posiadam (posiadałem) kilka dużych fixedów. X5 do przeciętnej aktywności turystyczno-obozowej w mojej ocenie się z powodzeniem nadaje. Nie jest to sprzęt do zrąbywania drzew, ale przy uwzględnieniu masy do możliwości- w mojej subiektywnej ocenie daje radę.
X5 była (nie wiem czy nadal jest) oferowana z dwoma różnymi pokrowcami- jeden z tworzywa, drugi materiałowy ze szlufką. Wybrałem ten ze szlufką ze względu na wygodniejsze troczenie.
Kukri też mogę przywieźć, jak chcesz sobie pomachać