24-07-2010, 21:51
No i miałem okazję pobawić się Vickami 111mm, oraz 84mm. 111 jest wielgaśny przy tym drugim, ale 84 wystarczał mi w pełni.
Mam małą zagwozdkę co zrobić z tą większą wersją - znalazłem w polu, wiem że to mega dziwny zbieg okoliczności:) - scyzoryk śmierdzi, bo przeleżał na podmokłych terenach, widać że był jeszcze ''wjeżdżony'' w błotko.
Po ostrzu widać że kilka lat ma, nie jest już proste i gładkie.
Wiecie ile może kosztować wymiana samego dużego ostrza? W poniedziałek będę próbował dowiedzieć się czegoś od Victorinoxa w Polsce, ale im szybciej tym lepiej:)
Nie wiem co było z nim poprzednio robione, więc wolę czyste, nowe ostrze, bo dezynfekcja do mnie nie przemawia, jak widzę jakie rzeczy kumpel robił przy użyciu swojego:]
Mam małą zagwozdkę co zrobić z tą większą wersją - znalazłem w polu, wiem że to mega dziwny zbieg okoliczności:) - scyzoryk śmierdzi, bo przeleżał na podmokłych terenach, widać że był jeszcze ''wjeżdżony'' w błotko.
Po ostrzu widać że kilka lat ma, nie jest już proste i gładkie.
Wiecie ile może kosztować wymiana samego dużego ostrza? W poniedziałek będę próbował dowiedzieć się czegoś od Victorinoxa w Polsce, ale im szybciej tym lepiej:)
Nie wiem co było z nim poprzednio robione, więc wolę czyste, nowe ostrze, bo dezynfekcja do mnie nie przemawia, jak widzę jakie rzeczy kumpel robił przy użyciu swojego:]