21-02-2007, 23:38
Wracając do dyskusji o stali.
Tul (świadome spolszczenie) to nie nóż. Raczej nożyk. Powiedzmy coś w rodzaju scyzoryka. tnie się nim niejako ''od przypadku do przypadku'' - ostrze nie musi moim zdaniem mieć jakiś kosmicznych parametrów - tym bardziej, że jak zauważył Farulf im wolniej się tępi - tym wolniej ( i trudniej ) się ostrzy. Stal w Leathermanach uważam za wystarczającą. Chociaż przyznam, że mam coś co się nazywa LM TOOL ( wygląda jak LM PST - ale oznaczony jest inaczej ) który stępił mi się ''od leżenia w szufladzie'' ale to raczej feler tego konkretnego egzemplaża. Fabrycznie miał trochę ''zawinięty'' czubek ostrza.
-------------------------------------------
...
Tul (świadome spolszczenie) to nie nóż. Raczej nożyk. Powiedzmy coś w rodzaju scyzoryka. tnie się nim niejako ''od przypadku do przypadku'' - ostrze nie musi moim zdaniem mieć jakiś kosmicznych parametrów - tym bardziej, że jak zauważył Farulf im wolniej się tępi - tym wolniej ( i trudniej ) się ostrzy. Stal w Leathermanach uważam za wystarczającą. Chociaż przyznam, że mam coś co się nazywa LM TOOL ( wygląda jak LM PST - ale oznaczony jest inaczej ) który stępił mi się ''od leżenia w szufladzie'' ale to raczej feler tego konkretnego egzemplaża. Fabrycznie miał trochę ''zawinięty'' czubek ostrza.
-------------------------------------------
...