25-06-2005, 22:00
Tak samo Bushman, też pusta w środku rękojeść i podobno jest OK. Cała kwestia w medtodzie produkcji.U reeva, z tego co pamiętam to głownia i rekojeść to jeden kawałek stali, tylko, że rękojeść jest frezowana, co oznacza duże straty materiału i koszty. W przypadku Bushmana, to też jeden kawałek stali, tylko, że rękojeść jest zwijana w rurkę i zgrzewana.
Co do słynnych rambo knife z kompasem, tam połączenie plastikowej rekojeści z głownią realizowane było za pomocą 5cm (chodzi o długość, a nie o średnicę) śrubki z nakrętką. Co powodowała, że bardzo szybko całość się telepała. Dokręcanie zaś , pomagało tylko na chwilę.
Zresztą to właśnie to miejsce, połączenie głowni z rekojeścią jest najbardziej obciążonym miejscem. Widziałem kilka połamanych noży i zaleznie od konstrukcji łamią się albo centymetry przed rekojeścią, albo łamią się na początku rękojeści.
Co do słynnych rambo knife z kompasem, tam połączenie plastikowej rekojeści z głownią realizowane było za pomocą 5cm (chodzi o długość, a nie o średnicę) śrubki z nakrętką. Co powodowała, że bardzo szybko całość się telepała. Dokręcanie zaś , pomagało tylko na chwilę.
Zresztą to właśnie to miejsce, połączenie głowni z rekojeścią jest najbardziej obciążonym miejscem. Widziałem kilka połamanych noży i zaleznie od konstrukcji łamią się albo centymetry przed rekojeścią, albo łamią się na początku rękojeści.