13-10-2014, 20:57
Miejscowi zawsze przesadzają, trzeba mieć na uwadze, że błoto stanowi swego rodzaju źródło dumy. I tak: błoto świętokrzyskie może być jeszcze gorsze od niskobeskidzkiego, a i tak nie ma nigdzie błota takiego jak na Pogórzu Śląskim, tu przybiera ono postać gęstej mazi, zasychającej w skorupę przetykaną trawami i liśćmi. Przypomina to elewacje chat stawianych na afrykańskiej sawannie, takich z nawozu i słomy :-). A najlepsze jest to, że taka gruba warstwa błota zaczyna pełnić rolę wodoodpornej membrany :-P
Prosta zasada: jak jest mokro to jest błoto. Jeden będzie się masakrował w wysokich w imię suchości, drugi po dniu w mokrych siatkowcach założy wieczorem folie na świeże skarpety i także będzie miał sucho. Co kto woli :-)
Prosta zasada: jak jest mokro to jest błoto. Jeden będzie się masakrował w wysokich w imię suchości, drugi po dniu w mokrych siatkowcach założy wieczorem folie na świeże skarpety i także będzie miał sucho. Co kto woli :-)