11-06-2014, 12:14
14 dni to czas w którym jak najbardziej da się pokonać GSB i to nie w stylu ultra F&L. Skoro mnie to zajęło 18 dni a wychodziłem na szlak o 10 i starałem się koło 19-20 już być na noclegu, to te 4 dni da się spokojnie urwać, szczególnie że ja przez pierwsze dni pokonywałem mniej kilometrów niejako z własnej winy, czyli przez źle wyregulowany plecak i nierozchodzone buty, które po prostu skutecznie mnie spowalniały. Pomijam już, że GSB robiłem bez żadnego przygotowania kondycyjnego, po prostu wstając zza biurka i jadąc na szlak. Sporo czasu straciłem też na wiatrołomach, ktore są raczej atypowym utrudnieniem, z ktorym normalnie nikt planując GSB sie nie liczy. Ot, taka sytuacja wyjątkowa ;)
Tak na marginesie, czytam o tych Ospreyach na NGT i outdorze i mocno mnie to zaskakuje, że tyle jest problemów i problemików z plecakami po 500-700zł. A to plecak, który ma większą pojemność od mojego Campusa, którego zabrałem na GSB nie może mieścić więcej niż 10kg bo się paski luzują, a to brak pokrowca przeciwdeszczowego, a to szelki za wąskie przez co znowu nie ma co pakować za dużo bo będzie niewygodnie...
Na serio zaczynam się cieszyć, że mimo toporności mojego plecaka i jego większej o 700 gramów od nowoczesnych konstrukcji wagi, nie nabrałem się na marketing i nie wyłożyłem aż tyle kasy na nowy plecak :)
Każdy wyjazd w góry czy wypad na rower utwierdza mnie w przekonaniu, że z wydatkami na sprzęt górski nie ma co przesadzać, bo jakość i funkcjonalność nie idzie z ceną na takim poziome na jakim by się tego oczekiwało :)
---
Edytowany: 2014-06-11 13:27:56
Tak na marginesie, czytam o tych Ospreyach na NGT i outdorze i mocno mnie to zaskakuje, że tyle jest problemów i problemików z plecakami po 500-700zł. A to plecak, który ma większą pojemność od mojego Campusa, którego zabrałem na GSB nie może mieścić więcej niż 10kg bo się paski luzują, a to brak pokrowca przeciwdeszczowego, a to szelki za wąskie przez co znowu nie ma co pakować za dużo bo będzie niewygodnie...
Na serio zaczynam się cieszyć, że mimo toporności mojego plecaka i jego większej o 700 gramów od nowoczesnych konstrukcji wagi, nie nabrałem się na marketing i nie wyłożyłem aż tyle kasy na nowy plecak :)
Każdy wyjazd w góry czy wypad na rower utwierdza mnie w przekonaniu, że z wydatkami na sprzęt górski nie ma co przesadzać, bo jakość i funkcjonalność nie idzie z ceną na takim poziome na jakim by się tego oczekiwało :)
---
Edytowany: 2014-06-11 13:27:56