06-05-2014, 21:47
Uściślę tylko, że już za schroniskiem na Turbaczu na końcu polany jest źródło typu rura.
Między Studzionkami a Lubaniem nie widziałam ani kropli, a z Lubania trzeba zejść zielonym szlakiem i tam jest tabliczka.
Przed Wahalowskim Wierchem ta woda chyba nie taka zła.
Jest bardzo niewielkie źródło przed Jasłem przy szlaku (oznakowane).
Na zejściu do Brzegów woda jak najbardziej pitna, tak samo na podejściu na Caryńską, ale to źródełko na Caryńskiej fajniejsze (bywa w nim więcej wody). Przed Wołosatem potok też jest pitny.
Piję dużo i mimo że nosiłam po 2l to czułam niedosyt - przydałoby się 2,5l.
Między Studzionkami a Lubaniem nie widziałam ani kropli, a z Lubania trzeba zejść zielonym szlakiem i tam jest tabliczka.
Przed Wahalowskim Wierchem ta woda chyba nie taka zła.
Jest bardzo niewielkie źródło przed Jasłem przy szlaku (oznakowane).
Na zejściu do Brzegów woda jak najbardziej pitna, tak samo na podejściu na Caryńską, ale to źródełko na Caryńskiej fajniejsze (bywa w nim więcej wody). Przed Wołosatem potok też jest pitny.
Piję dużo i mimo że nosiłam po 2l to czułam niedosyt - przydałoby się 2,5l.