27-03-2010, 18:24
Jak szedłem z Bielska-Białej do Krynicy (ok 220km) to czas jaki przeszliśmy Beskid Mały, część Żywieckiego, Gorce, Pieniny, Pieninki oraz Beskid Sądecki i parę okolicznych wiosek zajęło to nam dokładnie 4 dni i 16h. Spaliśmy raz w schronisku na Turbaczu na podłodze, a tak to przy szlaku. Pierwszy dzień przeszliśmy 65km potem było różnie. Mogę powiedzieć, że faktycznie idzie się tak z 12h dziennie to spokojnie jak trzeba nadrabiać to nawet więcej. Człowiek wstaje o świcie pakuje się i idzie aż będzie ciemno i tyle - cała rutyna dzienna na takim marszu.
Jak pisze sołtys to chyba ciężko by było nam wyrobić się tak jak jego znajomy w te 7 dni przez GBS. Chociaż jak na sprzęt jaki w tedy każdy miał to i tak było dobrze. Ja szedłem w desantach bez wkładek i czasem każdy krok bolał :D
Widzie, że w tym roku na GSB będzie tłoczno bo znajomi również się wybierają na przejście takowego. Ja niestety będę musiał trochę poczekać na realizację tego planu gdyż z racji, że jestem uczniem to wakacje są jedynym okresem gdzie można popracować ;(
Jak pisze sołtys to chyba ciężko by było nam wyrobić się tak jak jego znajomy w te 7 dni przez GBS. Chociaż jak na sprzęt jaki w tedy każdy miał to i tak było dobrze. Ja szedłem w desantach bez wkładek i czasem każdy krok bolał :D
Widzie, że w tym roku na GSB będzie tłoczno bo znajomi również się wybierają na przejście takowego. Ja niestety będę musiał trochę poczekać na realizację tego planu gdyż z racji, że jestem uczniem to wakacje są jedynym okresem gdzie można popracować ;(