25-03-2010, 23:38
mmat, dziękuję. W imieniu kolegi także :-D
Ale ad rem. Może z tym złamaniem przesadziłem. Niemniej zimowa wyprawa nie jest takim hop-siup. Czasy przejść mogą się wydłużyć 2-5 krotnie. Mogą też być równe czasowi letniemu.
Kolejny raz, tym razem tutaj, zacytuję pewną akcję (w Kaliforni)
''Po dziewięciu godzinach marszu ratownicy na rakietach śnieżnych
przebyli połowę trasy. Plecaki mieli ok. 16 kg. Śnieżyca cały czas''. Cała trasa liczyła 21 km i 500 m podejść.
Tylko 1200 m/h byli w stanie przejść wypoczęci, sprawni ludzie. Wnioski wyciągnij sam.
Ale ad rem. Może z tym złamaniem przesadziłem. Niemniej zimowa wyprawa nie jest takim hop-siup. Czasy przejść mogą się wydłużyć 2-5 krotnie. Mogą też być równe czasowi letniemu.
Kolejny raz, tym razem tutaj, zacytuję pewną akcję (w Kaliforni)
''Po dziewięciu godzinach marszu ratownicy na rakietach śnieżnych
przebyli połowę trasy. Plecaki mieli ok. 16 kg. Śnieżyca cały czas''. Cała trasa liczyła 21 km i 500 m podejść.
Tylko 1200 m/h byli w stanie przejść wypoczęci, sprawni ludzie. Wnioski wyciągnij sam.