24-03-2010, 07:40
Jak tak czytam co trzeba zabrać ze sobą, to dochodzę do wniosku, że byłem kompletnie nieprzygotowany. Przeszedłem gsb grudzień 2009 / styczeń 2010, czyli całkiem niedawno.
Plecak ważył 25-30 kilo w zależności od ilości jedzenia. Kilka letnich petentów się nie sprawdziło, np.: wilgotne chusteczki zamarzały na cegłę, snikersy zresztą też (chałwa była o niebo lepsza) ;-]
Latem sprawę można potraktować bardzo minimalistycznie: mapy, śpiwór, namiot, trochę ciuchów na zmianę żeby za bardzo nie śmierdzieć, latarka i w drogę. Co tu czarować.
Plecak ważył 25-30 kilo w zależności od ilości jedzenia. Kilka letnich petentów się nie sprawdziło, np.: wilgotne chusteczki zamarzały na cegłę, snikersy zresztą też (chałwa była o niebo lepsza) ;-]
Latem sprawę można potraktować bardzo minimalistycznie: mapy, śpiwór, namiot, trochę ciuchów na zmianę żeby za bardzo nie śmierdzieć, latarka i w drogę. Co tu czarować.