16-03-2010, 17:32
@E : oto jest niespodzianka mojej koncepcji, o czym wpsominałem wyżej.. jak deszcz łapie w nocy... to mokniesz. pomimo płachty ;)
ROKO - Moja koncepcja nie zakłada stołowania się po schroniskach. Kuchnia własna jak najbardziej wliczona w plecak. Najwyżej zapodanie jakiegoś dodatku do kolacji/śniadania/obiadu w schronisku. Zwracam uwagę na przebieg trasy - co 2, góra 3 dni masz sklep w promieniu 0.5-1 km od szlaku.
A więc wlasna kuchnia w formie menażka+kubek+palnik - OK, branie żarcia w plecaku na więcej niż 2-3 dni - bezsens.
ps. 30/35km to zupełnie luźny dystans dzienny.
ROKO - Moja koncepcja nie zakłada stołowania się po schroniskach. Kuchnia własna jak najbardziej wliczona w plecak. Najwyżej zapodanie jakiegoś dodatku do kolacji/śniadania/obiadu w schronisku. Zwracam uwagę na przebieg trasy - co 2, góra 3 dni masz sklep w promieniu 0.5-1 km od szlaku.
A więc wlasna kuchnia w formie menażka+kubek+palnik - OK, branie żarcia w plecaku na więcej niż 2-3 dni - bezsens.
ps. 30/35km to zupełnie luźny dystans dzienny.