14-06-2009, 20:21
DATA RECENZJI:
03-04-2012, 15:27
Aha!!! Buty, mimo wielokrotnego wielogodzinnego wietrzenia, oczywiście po uprzednim usunięciu wkładek (dość lichych notabene), doradzonego raz zalania letnią wodą i pozostawienia na jakiś czas (co ciekawe nie puściły wody na zewnątrz ani kropli, nie było śladów przeciekania, szkoda że w drugą stronę tak nie działały) posiadają po latach dość nieciekawy :-) zapach. Nie czuć go, kiedy nie są używane, ale wystarczy potrzymać choćby w mieszkaniu paręnaście minut na nogach i już je ''czuć''. Żeby nie było, że to właściwości moich stóp :) - buty miejskie np. pozbawione są nieprzyjemnego zapachu. Możliwe, że jest to wynikiem parokrotnego przemoczenia, notorycznego przepocenia, itd. może nawet te zdarte do mięsa pięty miały na to wpływ. Nie wiem. W każdym razie nie mam pomysłu na wywabienie tego zapachu, a szkoda mi butów wyrzucać, nadałyby się jeszcze do chodzenia po mieście zimą.
03-04-2012, 15:27
Aha!!! Buty, mimo wielokrotnego wielogodzinnego wietrzenia, oczywiście po uprzednim usunięciu wkładek (dość lichych notabene), doradzonego raz zalania letnią wodą i pozostawienia na jakiś czas (co ciekawe nie puściły wody na zewnątrz ani kropli, nie było śladów przeciekania, szkoda że w drugą stronę tak nie działały) posiadają po latach dość nieciekawy :-) zapach. Nie czuć go, kiedy nie są używane, ale wystarczy potrzymać choćby w mieszkaniu paręnaście minut na nogach i już je ''czuć''. Żeby nie było, że to właściwości moich stóp :) - buty miejskie np. pozbawione są nieprzyjemnego zapachu. Możliwe, że jest to wynikiem parokrotnego przemoczenia, notorycznego przepocenia, itd. może nawet te zdarte do mięsa pięty miały na to wpływ. Nie wiem. W każdym razie nie mam pomysłu na wywabienie tego zapachu, a szkoda mi butów wyrzucać, nadałyby się jeszcze do chodzenia po mieście zimą.