To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Trezeta Cyclone
#4
DATA RECENZJI:
03-04-2012, 15:20

Buty kupione w marcu 2006 roku w sklepie 8a.pl. Właśnie oczekuję na mające je zastąpić Kayland Revo z membraną eVent. Użytkowane w sezonie letnim w Tatrach, Karkonoszach i w mieście zimą. Polecono mi je na forum.turystyka-gorska.pl jako jedne z najlepszych butów do 400 zł. Dlaczego zmieniam? Podczas dwóch, lub trzech ostatnich pobytów w Tatrach obtarły mi całe pięty do żywego mięsa. Może mieć to związek z tym, że w momencie zakupu miałem jakieś 17 lat i stopa mi nieco (acz niedużo) urosła. Moim pierwszym zastrzeżeniem było to, że przy odpowiedniej długości są trochę wąskie jak na moje stopy. Są to moje pierwsze i jedyne jak dotąd buty trekkingowe. Były ze mną od Giewontu po Orlą Perć, Gerlach, Lodowy i inne lewizny. Oddychalności nie zauważyłem, stopa często była na palcach odparzona, czasami zdarzały się pęcherze na podbiciu. Skarpetki z 80% coolmaxu nie wpłynęły zauważalnie na tę ''oddychalność''. Sznurówki bardzo dobrze trzymają się po dziś dzień, nie ma żadnych przetarć, mimo iż lubię bardzo ciasno wiązać buty. Haki solidne, bez odgięć. Podeszwa odkąd sięgnę pamięcią nie sprawdzała się na miejskim śniegu lub zwłaszcza lodzie. Buty lubiły ''potańczyć''. Poza dwiema dziurkami (po 1 w każdym bucie) w zamszowej cholewie średnicy długopisu, w miejscu gdzie zginają się palce, po wewnętrznej stronie nie stwierdzam uszkodzeń mechanicznych. Buty przemokły zwłaszcza podczas ostatnich dwóch lub trzech sezonów wakacyjnych. Impregnowane Tarrago Protector\'em. Przekraczając potok Jałowiecki przesiąkły. Potem brodząc w mokrych, oroszonych wysokich trawach Parzychwostu przesiąkły do szczętu. Chłonęły jak gąbka. Wylewałem z nich wodę. Przy zgięciu palców, ze wspomnianych dziurek wytryskiwała woda. Na prośbę mogę przesłać nagranie. Oprócz pięt obtarły też do mięsa małe palce (zewnętrzne). Generalnie mam do nich sentyment z racji, że gdziekolwiek wszedłem, wszedłem właśnie w nich, ale nie wspominam ich zbyt miło w sensie komfortu. A, jeszcze jedno. 2 czy 3 razy mimo ciasnego wiązania nie uchroniły przed kilkutygodniową poważną opuchlizną kostki.

Plusy: -solidne, zwł. sznurówki i podeszwa

Minusy: -obtarły niejednokrotnie do mięsa, pęcherze, odparzenia, oddychalność??, ślizgają się na lodzie/śniegu co najmniej lub wręcz bardziej niż zwykłe buty miejskie

OCENA PRODUKTU:

Podeszwa: 4/5
Wygoda: 2/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.67/5



Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez Ziewnik - 14-06-2009, 19:24
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez szymon_msk - 14-06-2009, 19:54
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez maroko - 14-06-2009, 20:09
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez TatraSentinel - 14-06-2009, 20:17
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez TatraSentinel - 14-06-2009, 20:21
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez Spineless - 14-06-2009, 23:23
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez Puszka - 15-06-2009, 11:59
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez Blatio - 15-06-2009, 18:13
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez ludz - 15-06-2009, 18:57
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez gumibear - 15-06-2009, 19:23
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez tomba - 18-06-2009, 09:10
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez observer - 18-06-2009, 09:37
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez zly_czlowiek - 10-08-2009, 00:39
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez tob - 23-09-2009, 19:52
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez ajgor - 26-08-2012, 10:42
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez sebastian_ck - 26-08-2012, 10:44
RE:[Recenzja] Trezeta Cyclone - przez ajgor - 26-08-2012, 10:45

Skocz do: