05-08-2015, 20:56
Buty u mnie.
Wygrały millety- ale salewy nie są złe, chociaż gdy pomyślałem o piargach w Dolomitach albo ogólnie skale w Tatrach to wierzchnia warstwa w tych butach wzbudza we mnie mniejsze zaufanie niż nubuk w milletach. Hikingowo salewy byłyby interesujące. Millety mają wyższe oblanie z przodu, są też szersze. Salewy mają trochę węższy nosek, łatwiej w nich pewnie szukać występów skalnych, profil nieco zbliżony do zwykle dość wąskich scarp- dla kogoś z węższa stopą mogłyby się okazać wygodniejsze niż millet. Nie odczuwałem w nich zbytniego dyskomfortu, ale millet jednak dla mojej stopy wydaje się być wygodniejszy.
Salewa ma też niżej wyprofilowany tył, to może być ważne dla osób mających problemy np. z zapaleniem achillesa.
Podeszwa- w milletach jest to vibram sole- również przemówiła za milletem. Nie wiem po co te okręgi w salewach, nie wierzę że to cokolwiek daje, wolałbym w tym miejscu klasyczny agresywny bieżnik.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.
Wygrały millety- ale salewy nie są złe, chociaż gdy pomyślałem o piargach w Dolomitach albo ogólnie skale w Tatrach to wierzchnia warstwa w tych butach wzbudza we mnie mniejsze zaufanie niż nubuk w milletach. Hikingowo salewy byłyby interesujące. Millety mają wyższe oblanie z przodu, są też szersze. Salewy mają trochę węższy nosek, łatwiej w nich pewnie szukać występów skalnych, profil nieco zbliżony do zwykle dość wąskich scarp- dla kogoś z węższa stopą mogłyby się okazać wygodniejsze niż millet. Nie odczuwałem w nich zbytniego dyskomfortu, ale millet jednak dla mojej stopy wydaje się być wygodniejszy.
Salewa ma też niżej wyprofilowany tył, to może być ważne dla osób mających problemy np. z zapaleniem achillesa.
Podeszwa- w milletach jest to vibram sole- również przemówiła za milletem. Nie wiem po co te okręgi w salewach, nie wierzę że to cokolwiek daje, wolałbym w tym miejscu klasyczny agresywny bieżnik.
-------------------------------------------
Nie jesteśmy tutaj dla przyjemności.