24-07-2015, 10:37
Witajcie, jestem nowy tu. W zasadzie zarejestrowałem się, aby zapytać o coś w tym wątku, ale mam nadzieję, że zostanę na dłużej.
1. Salewa MNT Trainer
Sam używam Salew MNT Trainer bez Gore, tych takich zielonych sprzed roku czy dwóch. Generalnie but dobry, ale:
a) z moim wysokim podbiciem minimalnie pracuje pięta i na pewno zniszczy się wyściółka na pięcie.
b) są mega gorące, to jest niski but w góry, wiec na lato, a przy 24+ st C. używanie to pomyłka.
c) opinia osoby trzeciej kolegi, po trekkingu w am. płd - do krwi potrafią w górnej cześci przy języku, lekko z boku, dojechać skórę.
Wcześniej miałem 2 razy Scarpę i potem Zamberlana. Każdy z tych butów umarł śmiercią naturalną po 3-4 latach. Były bardziej przewiewne i wytrzymałe, a wtedy butów używałem w górach i mieście jesień-wiosna. Teraz już tylko góry i zima w mieście, a mimo to te Salewy długo nie pociągną. W mojej opinii maks 2 lata. Mam też wrażenie, że noga jest mnie stabilna na boki - to jest efekt tej wysokiej podeszewy pod piętą, zamberlan miał to samo.
Mimo wszystkiego powyżej,moja opinia nie jest wcale taka bardzo negatywna.
Trzymają się skały i kamieni dobrze, są w miarę nieprzemakalne pomimo braku membrany. No i właśnie - czytałem, że gore w niskich butach jest ''letni'' i że bardziej przewiewne będą buty na gore? Dla mnie jest to coś co przeczy prawom fizyki, ale chciałbym usłyszeć opinie bardziej doświadczonych ludzi gór. Poza tym, oczywiście po przecenach, bo ceny normalne to kosmos, okazuje się, że w swojej klasie cenowej nie bardzo jest z kim walczyć.
2. Salewa Firetail EVO (pytania będa odnosić się też do zwykłych), bez gore
Mam też Evo w skały, jako podejściówki, oraz na miasto, bo trainer za ciepły. Niestety, Evo tez za ciepłe :/. No, ale ja mam niskie ciśnienie i nie lubię zarówno ciepła jak i zimna ;). Konstrukcja buta - muszę wiązać jak szalony, mocno, tak że aż można powiedzieć, robi się nieprzyjemnie, bo inaczej lata pięta. Generalnie absolutnie nie kupować jak się ma wysokie podbicie. Do tego dosyć szybko zaczynają śmierdzieć.. krótko używałem, mam prawie niezniszczone, o trwałości się nie wypowiem.
Teraz pytanie jest takie - nigdy nie byłem w ferratach,a teraz mam jechać, czy ten but się na ferraty nadaje? nie będzie za miekki? muszę też kupić model damski i zastanawiam się nad alp trainerem albo firetailem - do kompletu sa już buty typu wiec to ma być but miasto/skaly/ferrata, nie w góry - co będzie lepsze?
---
Edytowany: 2015-07-24 11:39:20
1. Salewa MNT Trainer
Sam używam Salew MNT Trainer bez Gore, tych takich zielonych sprzed roku czy dwóch. Generalnie but dobry, ale:
a) z moim wysokim podbiciem minimalnie pracuje pięta i na pewno zniszczy się wyściółka na pięcie.
b) są mega gorące, to jest niski but w góry, wiec na lato, a przy 24+ st C. używanie to pomyłka.
c) opinia osoby trzeciej kolegi, po trekkingu w am. płd - do krwi potrafią w górnej cześci przy języku, lekko z boku, dojechać skórę.
Wcześniej miałem 2 razy Scarpę i potem Zamberlana. Każdy z tych butów umarł śmiercią naturalną po 3-4 latach. Były bardziej przewiewne i wytrzymałe, a wtedy butów używałem w górach i mieście jesień-wiosna. Teraz już tylko góry i zima w mieście, a mimo to te Salewy długo nie pociągną. W mojej opinii maks 2 lata. Mam też wrażenie, że noga jest mnie stabilna na boki - to jest efekt tej wysokiej podeszewy pod piętą, zamberlan miał to samo.
Mimo wszystkiego powyżej,moja opinia nie jest wcale taka bardzo negatywna.
Trzymają się skały i kamieni dobrze, są w miarę nieprzemakalne pomimo braku membrany. No i właśnie - czytałem, że gore w niskich butach jest ''letni'' i że bardziej przewiewne będą buty na gore? Dla mnie jest to coś co przeczy prawom fizyki, ale chciałbym usłyszeć opinie bardziej doświadczonych ludzi gór. Poza tym, oczywiście po przecenach, bo ceny normalne to kosmos, okazuje się, że w swojej klasie cenowej nie bardzo jest z kim walczyć.
2. Salewa Firetail EVO (pytania będa odnosić się też do zwykłych), bez gore
Mam też Evo w skały, jako podejściówki, oraz na miasto, bo trainer za ciepły. Niestety, Evo tez za ciepłe :/. No, ale ja mam niskie ciśnienie i nie lubię zarówno ciepła jak i zimna ;). Konstrukcja buta - muszę wiązać jak szalony, mocno, tak że aż można powiedzieć, robi się nieprzyjemnie, bo inaczej lata pięta. Generalnie absolutnie nie kupować jak się ma wysokie podbicie. Do tego dosyć szybko zaczynają śmierdzieć.. krótko używałem, mam prawie niezniszczone, o trwałości się nie wypowiem.
Teraz pytanie jest takie - nigdy nie byłem w ferratach,a teraz mam jechać, czy ten but się na ferraty nadaje? nie będzie za miekki? muszę też kupić model damski i zastanawiam się nad alp trainerem albo firetailem - do kompletu sa już buty typu wiec to ma być but miasto/skaly/ferrata, nie w góry - co będzie lepsze?
---
Edytowany: 2015-07-24 11:39:20