10-01-2014, 14:14
Jako posiadacz i użytkownik wspomnianej Nokii 105 pozwolę sobie na krótki opis:
Telefon kupiłem w czerwcu 2013r., wówczas za 236 zł.
Wyposażenie - bardzo podstawowe:
- telefon, akumulator 800mAh, ładowarka, instrukcja...
Konstrukcja:
- prosta, jak budowa cepa. Elementy są dobrze spasowane, ale brak jakiejkolwiek gumy oznacza, że wodoszczelność to mit. Wytrzyma delikatne zawilgocenie, ale nie więcej (dotychczas nie zmókł zbytnio, więc ciężko mi napisać coś konkretnego). Kilkakrotnie spadł na beton, podłogę itp, nic mu nie jest. Dużo mu brakuje do Noki 3310, ale wytrzyma ''zdecydowane'' traktowanie.
Użytkowanie:
- radio - działa, tylko nie używam,
- latarka - działa. Nie jest mocna, ale wystarczy, żeby się nie zabić na ścieżce, czy dotrzeć do namiotu po zmroku,
- czas pracy na baterii.I tu się zaczyna:
--- żeby sformatować baterię musiałem trzymać telefon z włączoną latarką przez ponad 3 doby,
--- na pełnym ładowaniu i przy ''normalnym'' użytkowaniu (kilka/ kilkanaście smsów dziennie, klika ok 15-30 minut rozmów raz na kilka dni, częste wyszukiwanie sieci, latarka co wieczór na kilkanaście minut) wytrzymywał ok 8-9 dni,
--- w trybie czuwania, gdy leży w domu, karmienia domaga się ok 1 raz/ miesiąc.
Moje wnioski:
Telefon bez wodotrysków. Prosty, może nie jest pancerny i dużo mu brakuje do legendy wytrzymałości. Jego zwarta konstrukcja wytrzymuje upadki na beton. Bardzo długi czas czuwania i użytkowania sprawia, że jako telefon zapasowy/ awaryjny sprawdzi się dobrze.
Swój aparat kupiłem go drogo (wówczas nowość i tylko na eBay'u), ale po obecnych cenach (ok 80zł na popularnym portalu aukcyjnym) sądzę, że jest godny uwagi.
Pozdrawiam
Telefon kupiłem w czerwcu 2013r., wówczas za 236 zł.
Wyposażenie - bardzo podstawowe:
- telefon, akumulator 800mAh, ładowarka, instrukcja...
Konstrukcja:
- prosta, jak budowa cepa. Elementy są dobrze spasowane, ale brak jakiejkolwiek gumy oznacza, że wodoszczelność to mit. Wytrzyma delikatne zawilgocenie, ale nie więcej (dotychczas nie zmókł zbytnio, więc ciężko mi napisać coś konkretnego). Kilkakrotnie spadł na beton, podłogę itp, nic mu nie jest. Dużo mu brakuje do Noki 3310, ale wytrzyma ''zdecydowane'' traktowanie.
Użytkowanie:
- radio - działa, tylko nie używam,
- latarka - działa. Nie jest mocna, ale wystarczy, żeby się nie zabić na ścieżce, czy dotrzeć do namiotu po zmroku,
- czas pracy na baterii.I tu się zaczyna:
--- żeby sformatować baterię musiałem trzymać telefon z włączoną latarką przez ponad 3 doby,
--- na pełnym ładowaniu i przy ''normalnym'' użytkowaniu (kilka/ kilkanaście smsów dziennie, klika ok 15-30 minut rozmów raz na kilka dni, częste wyszukiwanie sieci, latarka co wieczór na kilkanaście minut) wytrzymywał ok 8-9 dni,
--- w trybie czuwania, gdy leży w domu, karmienia domaga się ok 1 raz/ miesiąc.
Moje wnioski:
Telefon bez wodotrysków. Prosty, może nie jest pancerny i dużo mu brakuje do legendy wytrzymałości. Jego zwarta konstrukcja wytrzymuje upadki na beton. Bardzo długi czas czuwania i użytkowania sprawia, że jako telefon zapasowy/ awaryjny sprawdzi się dobrze.
Swój aparat kupiłem go drogo (wówczas nowość i tylko na eBay'u), ale po obecnych cenach (ok 80zł na popularnym portalu aukcyjnym) sądzę, że jest godny uwagi.
Pozdrawiam