30-04-2009, 08:49
Wyciągnięcie baterii to podstawa. O ile jeszcze to coś pomoże. Ja miałem więcej szczęścia jak rozumu. Mój wyłączony i umieszczony w ażurowym pokrowcu Sciemens CT65 podczas mycia się w strumyku wypadł z kieszeni bluzy. Zrobił Plum! i zanurkował na 30cm. Natychmiast wydobyty i wyjęta bateria. Suszony po paru minutach na menażce. Działa do dziś. Prawie 4 lata od pełnego zanurzenia. Drobna zieleń jest, ale widoczna pod lupą i się nie rozszerza. W życiu jednak nie nazwę go wodoodpornycm :-)
A w ogóle, to chyba admini do roboty. Wyciąć te wynurzenia niezgodne z tematem :-)
A w ogóle, to chyba admini do roboty. Wyciąć te wynurzenia niezgodne z tematem :-)